39-letni górnik został w piątek rano znaleziony nieprzytomny na pochylni zbiorczej z poziomu 380 na 550 w kopalni Chwałowice w Rybniku (Śląskie). Mimo podjętej reanimacji nie udało się go uratować. Przyczyny jego śmierci wyjaśni powołana w tym celu komisja.
- Mężczyzna nie miał widocznych obrażeń. Komisja wyjaśni, czy był to wypadek, czy zgon z przyczyn naturalnych - powiedział Głogowski.
To trzynasta w tym roku śmiertelna ofiara w kopalniach węgla kamiennego, po raz pierwszy zmarły to pracownik zewnętrznej firmy usługowej.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło 5 maja br. w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju. Na skutek tąpnięcia zginęło tam pięciu górników, dwóch udało się uratować. Ciało ostatniego z poszukiwanych pod ziemią pracowników ratownicy znaleźli w jedenastej dobie prowadzonej w ekstremalnych warunkach akcji ratowniczej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zginął górnik w kopalni Chwałowice. Komisja bada przyczyny śmierci