W kopalni Zofiówka właściwie zareagowano na zagrożenie tąpaniami, ale wystąpienia wstrząsu o tak dużej sile nie dało się przewidzieć - wynika z przedstawionych 24 sierpnia ustaleń komisji Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach badającej przyczyny i okoliczności katastrofy, w której zginęło 5 górników.
- Do tąpnięcia w kopalni Zofiówka doszło 5 maja 2018 roku.
- W wyniku tąpnięcia zginęło 5 górników.
- Akcja ratownicza trwała do 19 maja.
"Zjawisko o takiej skali i wywołujące takie skutki było nie do przewidzenia" - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej w Katowicach przewodniczący komisji, dyrektor Departamentu Górnictwa w Wyższego Urzędu Górniczego Zbigniew Rawicki.
Dodał, że "nie stwierdzono błędów w prognozie i działaniach profilaktycznych prowadzonych w związku z tym w kopalni. Mimo, że wcześniej stwierdzono zwiększony stan zagrożenia, to według posiadanej wiedzy wprowadzono adekwatne środki profilaktyczne, czyli: roboty strzałowe, wyznaczono strefy niebezpieczne, gdzie do minimum ograniczono liczbę przebywających ludzi i wprowadzono reżimy organizacyjne pracy w tym rejonie. To wszystko, co na dziś praktyka i nauka przewiduje".
Komisja wykluczyła też, aby do wstrząsu o tej sile i tak tragicznych skutkach przyczyniła się prowadzona w tym rejonie eksploatacja - ostatnie takie prace toczyły się tam 1,5 miesiąca wcześniej.
Jak poinformował dyrektor Rawicki, zakończono już ekspertyzy niezbędne do wykonania sprawozdania z prac komisji. Mają się z nim znaleźć przyczyny, a także wnioski dotyczące działań, które należy podjąć, aby uniknąć podobnych katastrof w przyszłości.
Komisji przedstawiono też wyniki sekcji zwłok zmarłych w wyniku katastrofy górników. Trzech z nich zginęło w wyniku wielonarządowych obrażeń, dwaj - w wyniku uduszenia w atmosferze niezdatnej do oddychania, względnie utopienia, ponieważ wyrobisko zostało zalane.
Dyrektor Rawicki zwrócił uwagę, że wstrząs uwolnił duże ilości metanu - około 0,5 mln m sześciennych. Sekcje potwierdziły, że żaden z górników nie był w chwili tragedii pod wpływem alkoholu czy środków odurzających.
Podczas piątkowego posiedzenia dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku poinformował, że przesłuchano dotychczas w charakterze świadków i poszkodowanych 43 osoby. Większość przesłuchań przeprowadzono wspólnie z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Odsłuchano ponad 350 godzin rozmów zarejestrowanych przez systemy kierownika akcji ratowniczej oraz dyspozytorów.
Kolejne posiedzenie komisji, a być może także zakończenie jej prac, przewidziano na przełom września i października br.
Do tąpnięcia w kopalni Zofiówka, spowodowanego silnym wstrząsem górotworu, doszło 5 maja. Zginęło pięciu górników, dwóch udało się uratować. Ciało ostatniego z poszukiwanych pod ziemią pracowników ratownicy znaleźli w jedenastej dobie prowadzonej w ekstremalnych warunkach akcji ratowniczej. Zakończono ją 19 maja - w ciągu dwóch tygodni w akcji uczestniczyło w sumie około 2,5 tys. osób. Komisja WUG już wcześniej pozytywnie oceniła tę akcję, zwracając uwagę na wykorzystanie wszelkich dostępnych środków w celu dotarcia do poszukiwanych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: WUG: wstrząs w kopalni Zofiówka był nie do przewidzenia