W najbliższych dniach rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej może odwołać ze stanowiska prezesa Daniela Ozona. W tle są rozgrywki lokalnych polityków i rzekome naciski, by JSW zainwestowała w akcje Polimeksu-Mostostalu - pisze "Rzeczpospolita".
Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, rada nadzorcza jastrzębskiej spółki ma się zebrać w najbliższą środę, a w porządku obrad znalazł się punkt o zmianach w zarządzie. Relacje między Ozonem a ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim, którego resort nadzoruje spółki energetyczne i węglowe, zawsze były trudne, ale teraz można mówić już o prawdziwej wojnie.
JSW korzysta z dobrej koniunktury na rynku węgla i osiąga ponadprzeciętne zyski. Tylko w I półroczu 2108 r. zarobiła na czysto 1,1 mld zł, przy przychodach sięgających 4,9 mld zł. To łakomy kąsek dla resortu energii, który mógłby z tych środków sfinansować swoje cele.
Z informacji gazety wynika, że JSW dostała propozycję odkupienia od państwowych firm pakietu akcji budowlanej spółki Polimex-Mostostal.
Więcej na ten temat w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".
Czytaj także: TFI Energia z grupy PGE przejmuje zarządzanie funduszem stabilizacyjnym JSW