Możliwość bezpiecznego wejścia w otamowany rejon kopalni CSM Stonawa, gdzie wciąż znajdują się ciała 9 górników zabitych przez wybuch metanu, może pojawić się nawet za 2-3 miesiące lub później – powiedział prezes Czeskiego Urzędu Górniczego Martin Sztemberka.
- To, że polski urząd górniczy został przez czeskie służby zaproszony do prac komisji powypadkowej, to dobra wola pana prezesa Martina Sztemberki i czeskich kolegów. To także oznacza, że koledzy z Czech nie mają nic do ukrycia i nic nie chcą ukryć - powiedział prezes WUG.
W skład zajmującego się tym zespołu wchodzą, oprócz przedstawicieli czeskiego nadzoru górniczego, także związkowcy oraz - jako obserwatorzy - przedstawiciele kopalni. W miarę potrzeb w prace będą też angażowani eksperci.
- Chcemy do końca wyjaśnić wszystkie przyczyny i okoliczności tego wypadku - taki jest nasz cel i wierzę, że tak się stanie - powiedział prezes Sztemberka, oceniając, iż jeżeli do katastrofy przyczyniły się jakieś błędy lub naruszenie przepisów bezpieczeństwa, komisja będzie w stanie to wykryć.
Prezes CBU poinformował, że w przyszłym tygodniu mają rozpocząć się przesłuchania świadków wypadku - w tym - w miarę możliwości - górników, którzy przeżyli zapalenie i wybuch metanu. Sztemberka zastrzegł, że terminy przesłuchań będą zależały m.in. od stanu zdrowia górników - być może przesłuchanie części z nich trzeba będzie odłożyć. Na pewno w przyszłym tygodniu przesłuchani będą ratownicy uczestniczący w akcji po katastrofie.
Sztemberka potwierdził także, że obecnie akcja ratownicza w kopalni CSM Stonawa została formalnie zakończona, a rejon pożaru został odizolowany od pozostałych wyrobisk specjalnymi tamami.
Pytany, czy spodziewa się, iż na możliwość wejścia w otamowany rejon trzeba będzie czekać - jak sugerowali wcześniej przedstawiciele kopalni - co najmniej 3-4 tygodnie, prezes CBU ocenił, że byłaby to bardzo optymistyczna prognoza.
- Może to być dwa-trzy miesiące, o ile nie dłużej" - powiedział Sztemberka.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wejście w otamowany rejon kopalni CSM Stonawa nawet za kilka miesięcy