W środę ósmego czerwca w kopalni Makoszowy odbywają się masówki informacyjne dla załóg na wszystkich zmianach. Przedstawiciele załogi podkreślają, że dalsze bierne czekanie nie wchodzi już w grę.
- Informujemy załogę o sytuacji naszej kopalni i pytamy pracowników, jak oni to widzą - mówi portalowi wnp.pl Piotr Palica, przewodniczący Związku Zawodowego Kadra kopalni Makoszowy. - Zdecydowana większość załogi chce zdecydowanych działań. Pracownicy podkreślają, że czekanie nic nie daje, a tylko pogrąża kopalnię. Załoga chce, żeby rządzący przypomnieli sobie o istnieniu kopalni Makoszowy. Nastroje są bardzo złe, ludzie mają dość. Z niechęcią odnoszą się też do związków, bo ich zdaniem niewiele robimy. Pokazujemy zatem przedstawicielom załogi naszą korespondencję z rządem. Wielokrotnie prosiliśmy o spotkanie Panią premier Beatę Szydło oraz ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. Ale nasze pisma pozostały bez odpowiedzi. Spotkaliśmy się z wiceministrem energii Grzegorzem Tobiszowskim, jednak te rozmowy nie przyniosły żadnych rezultatów - zaznacza Piotr Palica.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W kopalni Makoszowy chcą wiedzieć, co ich czeka. Domagają się pilnych decyzji rządu