- Stres to znak naszych czasów, na stres narażeni są wszyscy bez wyjątku. Pracę ratownika górniczego cechują inne bodźce powodujące stres. Niewątpliwie doświadczenie zawodowe pomaga radzić sobie ze stresem. Zauważyłem, że podczas akcji na dole człowiek koncentruje się na zadaniu, zagłuszając poniekąd to, co dzieje się wokół niego - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Tomasz Ciupa, ratownik górniczy w kopalni Bobrek-Piekary należącej do Węglokoksu Kraj.
- Tomasz Ciupa wskazuje, że każdy przygodę z ratownictwem górniczym rozpoczyna od szczegółowych badań, próby wysiłkowej na rowerze, wizycie w komorze na tolerancję wysokiej temperatury oraz rozmowy z psychologiem.
- Zaznacza przy tym, że w każdej sytuacji kryzysowej na osobach odpowiedzialnych za kierowanie akcją ratowniczą, jak również na ratownikach, ciąży ogromna presja.
- Do zagrożeń towarzyszących akcji ratowniczej - temperatury, zadymienia, pokonywania trudnych odcinków - dochodzi deficyt czasu i brak możliwości korekty wykonanych już działań.
KOMENTARZE (8)
Do artykułu: Tomasz Ciupa, ratownik górniczy z kopalni Bobrek-Piekary: walka o życie górników zawsze trwa do samego końca