Podział kopalń Polskiej Grupy Górniczej między poszczególne koncerny energetyczne, będące udziałowcami tej spółki, byłby nierozsądny oraz szkodliwy dla energetyki i całej gospodarki - ocenił wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. - Takich pomysłów w ministerstwie nie ma - zapewnił.
- Nie po to budowaliśmy Polską Grupę Górniczą, żeby teraz, kiedy jesteśmy w kolejnym etapie budowania solidności w sektorze surowcowym - w tym przypadku węgla kamiennego - dokonywać podziałów - powiedział Grzegorz Tobiszowski.
- W ten sposób wiceminister energii odniósł się do medialnych sugestii dotyczących potencjalnego podziału PGG
- W jego ocenie byłoby to działanie ze szkodą dla polskiego sektora węgla kamiennego.
Wiceminister odniósł się w ten sposób m.in. do obaw górniczych związkowców, powstałych po enuncjacjach prasowych na ten temat. Zdementował informacje, aby resort energii pracował nad takimi rozwiązaniami.
- Chcę z całą mocą jednoznacznie powiedzieć, że takich pomysłów w Ministerstwie Energii nie ma - powiedział Tobiszowski, uczestniczący w poniedziałek w debacie górniczej w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
- Nie po to budowaliśmy Polską Grupę Górniczą na bazie Kompanii Węglowej, a następnie stworzyliśmy PGG, włączając do niej Katowicki Holding Węglowy; nie po to dopuściliśmy podmioty energetyczne, budując powiązania kapitałowe, żeby teraz, kiedy jesteśmy w kolejnym etapie budowania solidności w sektorze surowcowym - w tym przypadku węgla kamiennego - dokonywać podziałów - powiedział Tobiszowski.
- Byłoby to nierozsądne, byłoby to ze szkodą dla polskiej gospodarki i ze szkodą dla polskiej energetyki; już nie wspomnę, że na pewno ze szkodą dla polskiego sektora węgla kamiennego - dodał wiceminister. Podkreślił, że sektor węglowy jest "bezdyskusyjnie potrzebny dla polskiej energetyki, polskiej gospodarki i jest filarem polskiego bezpieczeństwa energetycznego".
Tobiszowski ocenił, że w mediach wciąż pojawiają się informacje dotyczące górnictwa, które - jak mówił - "nie znajdują potwierdzenia u źródła". Wskazał, że medialne sugestie dotyczące potencjalnego podziału PGG należą właśnie do takich informacji, nie mających żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Udziałowcami PGG, która z początkiem 2018 r. ma przekształcić się ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę akcyjną, są m.in. firmy należące do wiodących grup energetycznych: PGE, PGNiG, Energa i Enea.
Szef górniczej Solidarności przestrzega
Pomysł ewentualnego podziału kopalń PGG między udziałowców grupy budzi obawy i sprzeciw związkowców. Szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik w wywiadzie opublikowanym w niedzielę na stronie internetowej tej organizacji ocenił, że "poważnym zagrożeniem byłaby zapowiadana medialnie próba rozdziału kopalń Polskiej Grupy Górniczej pomiędzy spółki energetyczne, które są udziałowcami PGG".Czytaj więcej: Mocna PGG będzie trudnym partnerem dla spółek energetycznych, stąd zakusy, aby ją podzielić
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tobiszowski: nie ma pomysłów podziału kopalń PGG między koncerny energetyczne