XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Ten przykład pokazuje, że mariaż energetyki i górnictwa jest zasadny

Ten przykład pokazuje, że mariaż energetyki i górnictwa jest zasadny
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Przed dwudziestu laty doszło do połączenia kopalni wydobywającej węgiel energetyczny z położoną niedaleko elektrownią. Wówczas to Elektrownia Jaworzno III rozpoczęła współpracę z obecnym Zakładem Górniczym Sobieski (należącym teraz do Tauronu Wydobycie), który powstał na bazie dawnej kopalni Jaworzno.

  • O tym, że wtedy doszło do tego połączenia zdecydowała dobra wola lokalnego środowiska górniczego i branży energetycznej.
  • W latach 90-tych kierownictwo Zespołu Elektrowni Jaworzno wyraziło zgodę, żeby elektrownia korzystała z jaworznickiego węgla.
  • Kopalnia Jaworzno znajdowała się wówczas na krawędzi upadłości.

- Funkcjonowaliśmy w ramach Nadwiślańskiej Spółki Węglowej i byliśmy pierwszym zakładem, który miał zostać zlikwidowany - wspomina Waldemar Sopata, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność Zakładu Górniczego Sobieski oraz Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ Solidarność Tauron Wydobycie SA, cytowany w Solidarności Górniczej.

- Sytuacja była trudna, a pojęcia wyniku ekonomicznego czy rentowności w społeczeństwie dopiero raczkowały. Musieliśmy wyjaśniać pracownikom, że kopalnia musi na siebie zarobić i że nikt nas sztucznie nie utrzyma, jeśli będziemy ciągle przynosić straty. Tutaj musieliśmy wykonać olbrzymią pracę o charakterze edukacyjnym i informacyjnym. Niektórym się wydawało, że tak jak było przed 1989 rokiem i zaraz po nim, tak będzie zawsze - zaznacza Waldemar Sopata.

Zachodzi pytanie, czy po latach ten mariaż górnictwa z energetyką na przykładzie z Jaworzna można ocenić pozytywnie.

- Nikt nigdy nie wpadł na to, by rozważać powrót do dawnego modelu, co samo w sobie świadczy o tym, że konsolidacja się udała - mówi Sopata.

I wskazuje, że od czasu do czasu każdy zakład górniczy czy spółka węglowa przeżywa jakieś problemy. Jednak w Jaworznie nie dochodziło do sytuacji skrajnych. Na początku nie brakowało obaw.

- Byliśmy pierwszą spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, co w górnictwie było zjawiskiem zupełnie nowym – przypomina Waldemar Sopata cytowany w Solidarności Górniczej. - Ostro się wtedy w Solidarności spieraliśmy, czy konsolidacja z energetyką będzie dla nas korzystna. Przekonać należało również energetyków, którzy też w dużej mierze opowiadali się za samodzielnym funkcjonowaniem. Istotną rolę odegrał tutaj prezes Jan Kurp. Ja od początku uważałem i nadal uważam, że konsolidacja stanowi jedyne rozsądne rozwiązanie i ratunek zarówno dla Sobieskiego, jak i energetyki. We współczesnym świecie, w dobie gospodarki globalnej tylko duże grupy są w stanie przetrwać - podkreśla Waldemar Sopata.

Wskazuje również, że jeżeli zniknie górnictwo węgla kamiennego, zniknie także energetyka oparta na węglu.

W Solidarności Górniczej przypominają, że sprawa połączenia górnictwa z energetyką w Jaworznie była efektem decyzji politycznych. Stąd zmiany rządów i zmieniające się wizje rozwoju górnictwa węgla kamiennego przekładały się na sytuację sektora wydobywczego oraz połączonej z nim energetyki w Jaworznie.

- Wpływały w sposób istotny, bo niektórzy politycy taką wizję rozwoju posiadali, a inni nie mieli jej wcale - zaznacza Waldemar Sopata. - Przechodząc na grunt bardziej współczesny, przeciągający się brak decyzji w sprawie inwestycji, która jest dla przyszłości kopalni najważniejsza, czyli budowy szybu Grzegorz, spowodował opóźnienie realizacji tego projektu o całe 10 lat. Pomysł pojawił się w roku 2007. Jeśli chcemy wydobywać węgiel, musimy myśleć z wyprzedzeniem i systematycznie inwestować, tak by fronty wydobywcze były gotowe na czas - podkreśla Sopata.

Jednocześnie wskazuje, że niestety sprawa została przez poprzednią władzę „przespana”, być może zresztą świadomie.

- Gdyby nie Solidarność i nie nasze interwencje, być może szyb Grzegorz nadal byłby „na papierze”, a my musielibyśmy się obawiać o nasze miejsca pracy - mówi Waldemar Sopata cytowany w Solidarności Górniczej. - Tutaj znów wrócę do korzyści, jakie płyną z konsolidacji górnictwa i energetyki: inwestycje wymagają sporych środków. Dzięki przynależności do dużego koncernu mamy szansę na ich pozyskanie, co w innym wypadku nie byłoby możliwe - wskazuje Sopata.

Inwestycja związana z szybem Grzegorz się opóźniła.
- Fakt, że gdybyśmy do tego jako Solidarność nie parli, dzisiaj mielibyśmy potężny problem - ocenia Sopata. - Z drugiej jednak strony moglibyśmy tym węglem dysponować już dzisiaj, tymczasem musimy poczekać jeszcze trzy lata. Najbliższe dwa lata będą dla nas okresem przejściowym. Należy też jednak dostrzec fakt, że w Jaworznie na ukończeniu jest blok energetyczny o mocy 910 MW dostosowany do naszego węgla. Wkrótce naszym najważniejszym celem stanie się wydobycie takiej ilości węgla, jakiej będzie potrzebował budowany blok, czyli mniej więcej 2,8-3 miliony ton - podsumowuje Waldemar Sopata.

Zwolennikiem włączania rentownych kopalń w struktury spółek energetycznych jest Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.

- Opierając się na doświadczeniach Tauronu Wydobycie sądzę, że jest to racjonalne - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Janusz Steinhoff.

Jego zdaniem obecna koniunktura na rynku węgla i wysokie ceny surowca powinna być czasem, gdy producenci węgla przygotują się na chudsze czasy, które wcześniej czy później, ale nadejdą. Dlatego potrzebna jest zmiana organizacji pracy w polskim górnictwie, w tym wydłużenie tygodnia pracy kopalń do sześciu dni.

- W tym zakresie pilnie potrzeba rzetelnego dialogu z przedstawicielami strony społecznej - zaznacza Janusz Steinhoff.

Czytaj także: Wacław Czerkawski: węgla nam brakuje, rośnie import surowca z Rosji

Przeciwnicy włączania kopalń w struktury spółek energetycznych wskazują, że w pierwszym rzędzie z pewnością wybrano by najlepsze kopalnie, a te borykające się z problemami czekałaby rychła likwidacja. Tymczasem można wskazać kopalnie, którym nie dawano szans na przetrwanie, a jednak sobie poradziły.

Tak było choćby z kopalnią Sośnica znajdującą się w strukturach Polskiej Grupy Górniczej (PGG). Jeszcze niedawno nie dawano jej szans na przetrwanie, a obecnie jest to jedna z lepiej radzących sobie kopalń w PGG.

Zobacz też: PGG: kopalnia Sośnica zadziwia wynikami
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (17)

Do artykułu: Ten przykład pokazuje, że mariaż energetyki i górnictwa jest zasadny

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!