Rząd nie wie, co zrobić z najbardziej dochodową polską kopalnią węgla. Zrezygnowano z połączenia tej spółki z grupą energetyczną, ale i nie obejmuje jej program dla górnictwa na lata 2007-2015, którym lada dzień zajmie się rząd.
Pomysł połączenia kopalni z poznańską spółką dystrybucyjną Enea i Elektrownią Kozienice oraz utworzenie w ten sposób Grupy Energetycznej Centrum nie jest już aktualny, mówił ostatnio Michał Krupiński, wiceminister skarbu odpowiedzialny za energetykę. Ostatnia koncepcja to Grupa Centrum składająca się tylko z Enei i Kozienic.
- Formalnie do spółki nie wpłynęła informacja, że Bogdanka jest wyłączona z programu konsolidacji - mówi "GP" Mirosław Taras, rzecznik Bogdanki.
Jaki model rozwoju wybierze spółka, zdecydują jej nowe władze. Z dniem odbycia najbliższego zwyczajnego walnego zgromadzenia spółki, które ma się zebrać 29 czerwca, wygasną mandaty większości członków zarządu firmującego strategię, wszystkie oprócz mandatu powołanego niedawno Zbigniewa Stopy, zastępcy prezesa - informuje "GP".
- Trwa konkurs na członków zarządu następnej kadencji. Zainteresowani mogą składać aplikacje do 2 lipca, rozstrzygnięcie konkursu jest planowane na koniec sierpnia - mówi dziennikowi Mirosław Taras.
- Ministerstwo nie będzie teraz komentować przyszości Bogdanki - mówi "Gazecie Prawnej" rzecznik resortu skarbu.
Kopalnia do końca maja sprzedała 2,3 mln ton węgla i zarobiła ok. 34 mln zł brutto.