Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Warte kilkadziesiąt milionów złotych roszczenia b. pracowników Katowickiego Holdingu Węglowego opóźniają proces połączenia tej firmy ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń - poinformował wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Ocenił, że połączenie obu firm dojdzie do skutku we wrześniu.
- Pracownicy KHW występują do sądów z roszczeniami dotyczącymi odszkodowań za przepracowane w kopalniach nadgodziny. Z reguły zapadają wyroki korzystne dla górników, nawet jeżeli nadgodziny nie są udokumentowane w materiałach firmy, ale fakt ich przepracowania potwierdzają np. zeznania świadków.
- Według Tobiszowskiego, skala tych roszczeń okazała się zaskakująca i sięga kilkudziesięciu milionów złotych.
- "Pojawiły się dodatkowe koszty tzw. odszkodowań za nadgodziny, sięgające kilkudziesięciu milionów zł. Chcielibyśmy próbować wypłacić jak największą ilość tych odszkodowań z majątku, który pozostał jeszcze w KHW, aby te roszczenia w jak najmniejszej liczbie przeszły do SRK" - wyjaśnił Tobiszowski.
Wiosną ub. roku holding przekazał wszystkie swoje kopalnie, wraz z załogą, do Polskiej Grupy Górniczej (PGG). W KHW pozostał jedynie nieprodukcyjny majątek, który niebawem będzie włączony do SRK. Do holdingu należą m.in. rozmaite nieruchomości, tereny poprzemysłowe oraz udziały w dwóch spółkach: mieszkaniowej i handlowej. Ta ostatnia - Katowicki Węgiel - ma niebawem trafić do PGG, co również jest elementem odsuwającym w czasie planowane początkowo na lipiec połączenie KHW i SRK. Najistotniejszym obecnie problemem są jednak roszczenia b. pracowników holdingu z tytułu nadgodzin.
Jak mówił we wtorek wiceminister Tobiszowski, pracownicy KHW występują do sądów z roszczeniami dotyczącymi odszkodowań za przepracowane w kopalniach nadgodziny. Z reguły zapadają wyroki korzystne dla górników, nawet jeżeli nadgodziny nie są udokumentowane w materiałach firmy, ale fakt ich przepracowania potwierdzają np. zeznania świadków. Według Tobiszowskiego, skala tych roszczeń okazała się zaskakująca i sięga kilkudziesięciu milionów złotych.
"Pojawiły się dodatkowe koszty tzw. odszkodowań za nadgodziny, sięgające kilkudziesięciu milionów zł. Chcielibyśmy próbować wypłacić jak największą ilość tych odszkodowań z majątku, który pozostał jeszcze w KHW, aby te roszczenia w jak najmniejszej liczbie przeszły do SRK" - wyjaśnił Tobiszowski.
Na wydłużenie w czasie procesu połączenia KHW i SRK wpłynęły także prowadzone z władzami Katowic rozmowy dotyczące przekazania samorządowi obiektów sportowych. Inny analizowany problem dotyczy terenu dawnej kopalni Kleofas w Katowicach, gdzie na dużej powierzchni prowadzona jest m.in. działalność handlowa. "To wielki teren, do którego przejęcia trzeba odpowiednio przygotować SRK" - powiedział wiceminister, zapowiadając wydelegowanie przez SRK pełnomocnika, który przygotuje cały proces przekazania tych nieruchomości.
Planowane na wrzesień przejęcie KHW przez SRK to kolejny etap porządkowania nieprodukcyjnego górniczego majątku. W marcu obie spółki wystąpiły do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przedstawienie stanowiska, czy wobec szczególnego statusu obu firm, w tym przypadku konieczne jest zgłoszenie zamiaru koncentracji i uzyskanie stosownej zgody UOKiK. Niedawno Urząd poinformował, że nie widzi takiej konieczności, co uprościło procedury zmierzające do połączenia.
Wiosną br. przygotowany został plan połączenia obu firm, zgodnie z którym SRK jest spółką przejmującą, a KHW - przejmowaną. Spółka restrukturyzacyjna przejmie majątek holdingu, którego częścią jest m.in. jego dawna siedziba przy ul. Damrota w śródmieściu Katowic, a także liczne nieruchomości.
Choć kapitał zakładowy KHW to ponad 278,5 mln zł, mechanizm transakcji przewiduje, iż w procesie połączenia dojdzie do podwyższenia kapitału zakładowego SRK jedynie o 100 zł, do 143 mln 837 tys. zł. Odbędzie się to poprzez wydanie na rzecz Skarbu Państwa, który jest wyłącznym właścicielem zarówno KHW, jak i SRK, jednej imiennej akcji serii E spółki przejmującej, o nominalnej wartości 100 zł.
Obie firmy nie prowadzą produkcji. KHW przekazał swoje produkcyjne aktywa (kopalnie) do Polskiej Grupy Górniczej, a SRK została powołana do likwidacji i zagospodarowania pogórniczego majątku, z wykorzystaniem na ten cel budżetowych dotacji. Połączenie firm - w zamyśle resortu energii - jest kolejnym etapem porządkowania nieprodukcyjnego górniczego majątku, by można było wykorzystać poprzemysłowe tereny np. pod nowe inwestycje.
Ponad rok temu do SRK trafiła duża część majątku dawnej Kompanii Węglowej, która rok wcześniej niż holding przekazała swoje kopalnie do PGG. Gdy do SRK trafi też nieprodukcyjny majątek holdingu, przeważająca większość pogórniczych nieruchomości będzie skupiona w spółce restrukturyzacyjnej. Docelowo ma być również opracowana skuteczna formuła gospodarowania pogórniczymi zasobami mieszkaniowymi.
