Australijska spółka Prairie Mining wystąpiła na drogę sądową z pozwem przeciwko Ministerstwu Środowiska.
Czytaj również: Kopalnia Jan Karski: Obiecujące wyniki badania z nowego odwiertu
Spółka nie mogła złożyć skutecznie wniosku, bo opóźniło się uzyskanie pozwoleń środowiskowych. W związku z tym w grudniu 2017 roku Prairie Mining złożyło wniosek o przedłużenie wyłączności o rok.
Australijczycy twierdzą, że Ministerstwo Środowiska ma obowiązek udzielić takiej zgody w ciągu trzech miesięcy. Ponieważ tak się nie stało, spółka wystąpiła do sądu z pozwem o nakazanie Ministrowi Środowiska zawarcia umowy o tzw. użytkowanie górnicze.
Czytaj także: Co da zamieszanie wokół australijskich inwestycji w Polsce?
Ruch ten ma zarazem blokować możliwość przyznania koncesji na obszarze projektu Jan Karski innemu podmiotowi.