W ciągu dwóch miesięcy powinny zakończyć się prace zmierzające do rozpoczęcia wdrażania w wybranych kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej nowego w polskim górnictwie typu obudowy wyrobisk. Ma on pozwolić na ustabilizowanie, bądź obniżenie kosztów drążenia wyrobisk.
Chodzi o projekt związany z tzw. samonośną obudową kotwiową. W marcu br. JSW informowała o zawarciu trójstronnego porozumienia ws. zastosowania w jej kopalniach tego typu obudowy z Głównym Instytutem Górnictwa (GIG) w Katowicach oraz polską spółką światowego koncernu Joy Global (obecnie Joy należy do Komatsu). Dziś JSW stosuje do obudowy podziemnych wyrobisk system podporowy.
Zgodnie z zawartym porozumieniem przedstawiciele JSW, GIG oraz firmy Joy mieli prowadzić badania i opracować dokumentację dotyczącą możliwości bezpiecznego wykorzystania tej technologii w jastrzębskich kopalniach. Analizowane miały być m.in. systemy urabiania wykorzystujące technologię samodzielnego kotwienia oraz to, jakie urządzenia (np. do załadunku i transportu urobku oraz kruszenia węgla) należy zastosować w tych systemach, aby praca była efektywna i bezpieczna.
"Prace postępują. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych - miesiąca, dwóch - zakończą się etapem, który pozwoli na rozpoczęcie wdrażania samonośnej obudowy kotwiowej, która pozwoliłaby na ustabilizowanie, bądź obniżenie kosztów drążenia wyrobisk, na wybranych kopalniach" - powiedział w piątek p.o. prezesa JSW. "Chcemy ją zastosować na Budryku i na Pniówku" - dodał.
Kontekstem prac nad nowym rozwiązaniem jest perspektywa realnego obniżenia kosztów wydobycia węgla.
Znaczącą część kosztów w górnictwie generują bowiem roboty przygotowawcze. Aby udostępnić nowe pokłady węgla, kopalnie stale drążą pod ziemią kilometry nowych chodników wymagających zastosowania odpowiedniej obudowy. W polskich kopalniach węgla kamiennego jest to niemal wyłącznie obudowa podporowa, służąca podparciu wyrobiska przez otaczający go górotwór. W tym celu wykorzystuje się głównie tzw. stropnice i stojaki, które po połączeniu za pomocą tzw. zamków tworzą łukową całość okalającą wyrobisko.
Alternatywą jest obudowa kotwiowa, mająca postać cięgien (kotwi) umieszczanych w otworach wykonanych w stropie i po bokach wyrobiska. Głowica kotwi znajduje się w wywierconym otworze, a jej końcowa część podtrzymuje zewnętrzną warstwę skalną. Taki sposób, stosowany m.in. w polskim górnictwie rud miedzi, ale także np. w kopalniach amerykańskich czy australijskich, jest znacząco tańszy od obudowy podporowej i - jak zapewnia wielu specjalistów - równie bezpieczny i efektywny.
Jak akcentowali w marcu przedstawiciele JSW, obudowa kotwiowa jest stosowana w światowym górnictwie węglowym od wielu lat - zarówno w wyrobiskach udostępniających, wykonywanych w skałach płonnych, jak i w wyrobiskach przygotowawczych, wykonywanych w węglu. Spółka odwoływała się do doświadczeń kopalń amerykańskich i australijskich, w których obudowa kotwiowa bezpiecznie spełnia swoje zadania nawet w słabych skałach stropowych.
W ostatnich latach podczas branżowych seminariów specjaliści namawiali przedstawicieli spółek węglowych do prób szerszego zastosowania obudowy kotwiowej, wskazując, że w światowym górnictwie jest to obecnie system dominujący. Argumentowali również, że dostępne dziś na rynku materiały do kotwienia są znacznie lepszej klasy od tych oferowanych np. w latach 80. ub. wieku, kiedy część ekspertów uważała obudowę kotwiową za potencjalnie słabszą od podporowej. Szacuje się, że trzy czwarte polskich kopalń ma warunki do stosowania obudowy kotwiowej zamiast podporowej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowy typ obudowy wyrobisk pomoże w obniżeniu kosztów? JSW to sprawdza