NIK: Starostowie nie zapewnili prawidłowej rekultywacji wyrobisk
- Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę dotyczącą rekultywacji terenów po eksploatacji kopalin. Kontrola została przeprowadzona w sześciu województwach: kujawsko-pomorskim, łódzkim, mazowieckim, pomorskim, warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim.
- Wykazała ona, że starostwa nie zapewniły skutecznej i prawidłowej rekultywacji terenów - poinformowała NIK.
- Nie sprawdzano, czy wszystkie wyrobiska, na których zaprzestano wydobycia, były rekultywowane i czy odbywało się to zgodnie z przepisami - podała NIK.
Kontrolę dotyczącą rekultywacji terenów po wydobyciu kopalin NIK przeprowadziła w 24 starostwach powiatowych w sześciu województwach: kujawsko-pomorskim, łódzkim, mazowieckim, pomorskim, warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim. Wnioski z kontroli we wtorek prowadzący kontrolę olsztyński oddział NIK.
"Starostowie nie zapewnili skutecznej i prawidłowej rekultywacji terenów po wydobyciu kopalin. W tej kwestii wykazali się całkowitą biernością" - czytamy w raporcie pokontrolnym.
Obowiązek rekultywacji gruntów po wyrobiskach w całości spoczywa na przedsiębiorcy, który prowadził wydobycie kopalin. Przedsiębiorca ma obowiązek m.in. odbudować sieć dróg dojazdowych do wyrobiska, a zbocza i skarpy po wyrobisku zabezpieczyć przed erozją. Na starostwach powiatowych ciąży obowiązek dopilnowania rekultywacji terenu. "Tymczasem nie sprawdzano, czy wszystkie wyrobiska, na których zaprzestano wydobycia, były rekultywowane i czy odbywało się to zgodnie z przepisami" - stwierdziła NIK.
W raporcie pokontrolnym NIK stwierdziła, że "starostowie nienależycie wywiązywali się z obowiązku prowadzenia, co najmniej raz w roku, kontroli wykonania rekultywacji gruntów". Podano, że w latach 2013-2017, spośród 585 wyrobisk, które powinny być objęte kontrolami, w ogóle nie przeprowadzono kontroli 206 z nich co stanowi ponad 35 proc. wyrobisk. Rzadziej niż należy skontrolowano kolejnych 213 wyrobisk. "To powodowało, że starostowie nie wiedzieli, czy rekultywacja przebiega zgodnie z prawem" - podsumowano w raporcie. NIK podała, że starostowie ten stan rzeczy tłumaczyli m.in. brakami kadrowymi.
W ocenie NIK starostowie nie analizowali także, w których przypadkach wygasła koncesja na wydobycie kopalin i należałoby rozpocząć rekultywację terenu. "Czekali aż z wnioskiem o określenie warunków rekultywacji zgłoszą się sami przedsiębiorcy. W konsekwencji w stosunku do 67 wyrobisk o powierzchni 375 ha, które powinny zostać zrekultywowane nie wydano odpowiednich decyzji" - stwierdzili kontrolerzy NIK.
Dodatkowo NIK zauważyła, że nawet jeśli dochodziło do kontroli wyrobisk, to nie zawsze były one wykonywane rzetelnie. "Pracownicy starostw, w większości przypadków (60 proc. badanych), nie korzystali bowiem z dokumentacji rekultywacji gruntów, a także z urządzeń pomiarowych umożliwiających prawidłową weryfikację powierzchni kontrolowanych terenów" - stwierdziła NIK i dodała, że kontrole te należałoby raczej określić mianem "oględzin".
Efektem kontroli jest wystąpienie Najwyższej Izby Kontroli do Ministra Środowiska z postulatami dotyczącymi wprowadzenia uregulowań "pozwalających na zastosowanie sankcji finansowych w przypadku niewykonania, w terminie do pięciu lat od zaprzestania działalności przemysłowej, rekultywacji gruntów po eksploatacji kopalin w odniesieniu do wszystkich gruntów" oraz "nałożenie obowiązku opracowania dokumentacji rekultywacji terenów poeksploatacyjnych w odniesieniu do wszystkich przedsiębiorców wydobywających kopaliny na podstawie koncesji udzielonej przez starostę".
"Nieprawidłowości ujawnione w toku kontroli NIK wskazują także na potrzebę wzmocnienia nadzoru wojewodów nad realizacją przez starostów zadań dotyczących rekultywacji gruntów po eksploatacji kopalin, które są zadaniami z zakresu administracji rządowej" - czytamy w raporcie pokontrolnym.
W Polsce, według danych GUS, na koniec 2016 r. grunty wymagające rekultywacji zajmowały powierzchnię blisko 65 tys. ha i w porównaniu ze stanem na koniec 2013 r. ich powierzchnia zwiększyła się o 3,7 tys. ha, tj. o ponad 6 proc. NIK zwróciła uwagę, że opuszczone kopalnie (np. żwirownie) mogą zagrażać bezpieczeństwu z uwagi na występujące tam osuwiska. Poza tym często stają się miejscem nielegalnego składowania śmieci i różnego rodzaju odpadów.
KOMENTARZE (1)