Koniec akcji pożarowej w kopalni "Knurów-Szczygłowice"

Koniec akcji pożarowej w kopalni "Knurów-Szczygłowice"
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Ponad tydzień od wykrycia podziemnego pożaru w kopalni "Knurów-Szczygłowice" ratownicy zakończyli akcję pożarową w zagrożonym rejonie. Miejsce pożaru zostało odizolowane od pozostałych wyrobisk specjalnymi tamami.

Jak podało w środę centrum zarządzania kryzysowego wojewody śląskiego, akcję zakończono we wtorek wieczorem. Było to możliwe po potwierdzeniu, że skład atmosfery w wyrobiskach sąsiadujących z odizolowanym tamami przeciwwybuchowymi rejonem jest zgodny z obowiązującymi normami.

"Zagrożony rejon likwidowanej ściany wydobywczej pozostanie otamowany. Również w przyszłości nie będzie już tam prowadzone wydobycie węgla" - powiedział w środę PAP rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, Zbigniew Madej.

Pożar endogeniczny (czyli taki, który nie powstał z przyczyn zewnętrznych, np. od iskry z kombajnu) odkryto 15 czerwca 650 m pod ziemią w dawnej samodzielnej kopalni "Szczygłowice" (potem połączono ją z "Knurowem"). Takim pożarom z reguły nie towarzyszy otwarty ogień, ale głównie podwyższone stężenia gazów, czasem także podwyższona temperatura lub zadymienie.

Niewykryty na czas pożar może być bardzo groźny dla górników, bo w krótkim czasie atmosfera w chodnikach w zagrożonej strefie może stać się niezdatna do oddychania.

Pożar, w tym przypadku objawiający się podwyższoną zawartością tlenku węgla w powietrzu, wykryto w okolicy likwidowanej ściany wydobywczej. Z zagrożonego rejonu bezpiecznie wycofano 67 górników. Teraz, po zakończeniu akcji, rejon pożaru będzie monitorowany na zasadach profilaktyki pożarowej.

Udział w akcji przeciwpożarowej, polegającej głównie na odizolowaniu tego rejonu tamami przeciwwybuchowymi, brały zastępy ratownicze kopalni i Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Zabrzu, a także pogotowie pomiarowe Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

Pożar najprawdopodobniej został spowodowany samozagrzaniem węgla. To stosunkowo częste zjawisko w górnictwie, w tym roku podobne miały miejsce w kopalniach "Zofiówka" i "Murcki-Staszic". Taki pożar jest wykrywany najczęściej przez czujniki wykazujące zwiększoną temperaturę, zadymienie oraz podwyższone stężenia tlenku węgla i innych gazów.

Najczęstszą metodą zwalczania podziemnych pożarów jest ich odizolowanie od pozostałej części kopalni tamami przeciwwybuchowymi. W odgrodzony rejon, w zależności od sytuacji, można tłoczyć tzw. gazy inertne, np. azot, który wypierając powietrze przyspiesza wygaśnięcie pożaru. Po otamowaniu pożar zwykle wygasa; może to trwać nawet kilka miesięcy.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Koniec akcji pożarowej w kopalni "Knurów-Szczygłowice"

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!