W Katowickim Holdingu Węglowym zaznaczają, że przeszli z ton na gigadżule. Po to, żeby zapewnić klientom jakość i stabilne parametry surowca. Niebawem ma być gotowy nowy program naprawczy dla firmy.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KHW: liczą się gigadżule, a nie tony