Janusz Olszowski: w perspektywie 2050 r. nie ma alternatywy dla węgla

Janusz Olszowski: w perspektywie 2050 r. nie ma alternatywy dla węgla
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Co najmniej do 2050 r. nie ma alternatywy dla stosowania węgla w polskiej energetyce, a zmniejszenie jego udziału w miksie energetycznym nie musi oznaczać zmniejszenia ilości zużywanego węgla - ocenia prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Janusz Olszowski.

  • W mojej opinii Polska nie ma alternatywy, żeby zastąpić węgiel jakimkolwiek innym nośnikiem energii, przynajmniej w perspektywie 2050 roku - tłumaczy Janusz Olszowski.
  • Plan Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku zakłada m.in. że w 2030 r. 60 proc. wytwarzanej w Polce energii nadal będzie pochodziło z węgla (obecnie jest to średnio niespełna 80 proc.), przy utrzymaniu rocznego zużycia tego surowca na obecnym poziomie.
  • Przyjęta w ub. roku strategia dla górnictwa zakłada trzy scenariusze zapotrzebowania na węgiel - od ok. 50 mln ton w scenariuszu niskim, do ponad 80 mln ton rocznie w scenariuszu wysokim.

- W mojej opinii Polska nie ma alternatywy, żeby zastąpić węgiel jakimkolwiek innym nośnikiem energii, przynajmniej w perspektywie 2050 roku (...). Nie mamy szans, aby w tym okresie zastąpić węgiel innym nośnikiem po rozsądnych, umiarkowanych cenach" - powiedział prezes Górniczej Izby Przemysłowo - Handlowej Janusz Olszowski, komentując przygotowany w resorcie energii projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku.

Na temat projektu więcej przeczytasz TUTAJ

Przedstawiciele Ministerstwa Energii przedstawili projekt podczas konferencji prasowej w Warszawie. Dokument zakłada m.in. że w 2030 r. 60 proc. wytwarzanej w Polce energii nadal będzie pochodziło z węgla (obecnie jest to średnio niespełna 80 proc.), przy utrzymaniu rocznego zużycia tego surowca na obecnym poziomie. Do 2040 r. udział węgla w produkcji prądu ma zmniejszyć się do poziomu poniżej 30 proc.

- Należy zwrócić uwagę na to, abyśmy nie patrzyli jedynie na procentowy udział węgla w miksie energetycznym, bo to bardzo mylące. Musimy brać pod uwagę, że w tym czasie nastąpi wzrost zużycia energii, stąd raczej powinniśmy brać pod uwagę ilości węgla, jakie nam będą potrzebne w tym miksie  - zauważył prezes Olszowski.

Przypomniał, że przyjęta w ub. roku strategia dla górnictwa zakłada trzy scenariusze zapotrzebowania na węgiel - od ok. 50 mln ton w scenariuszu niskim, do ponad 80 mln ton rocznie w scenariuszu wysokim.

- Różnice między tymi trzema scenariuszami to ok. 15 mln ton węgla. Kluczowe znaczenie ma, jaką przyjmiemy wielkość wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną. Może się okazać, że jeżeli nawet w 2050 r. zejdziemy z węglem do 40 czy 30 proc. udziału w miksie energetycznym, to ilościowo węgla może być tyle samo co w chwili obecnej - w granicach 50 mln ton rocznie do energetyki zawodowej i elektrowni - wyjaśnił prezes Izby, wskazując na stabilną pozycję węgla jako nośnika energii w Polsce.

- Wiem, że podczas szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach padną propozycje, aby przyjąć model energetyki zeroemisyjnej do 2050 roku, polegający m.in. na całkowitej eliminacji węgla z miksu energetycznego Unii Europejskiej. Uważam, że jest to kompletna utopia - skomentował prezes.

Z projektu Polityki Energetycznej Polski wynika, że od 2033 r., co dwa lata będzie oddawany nowy blok jądrowy - w sumie w Polce ma powstać sześć bloków o mocy 6-9 GW. Gaz w elektroenergetyce będzie stosowany głównie w celach regulacyjnych.

Pytany, czy docelowo atom może stać się stabilizatorem systemu, zastępującym w tej roli węgiel, prezes GIPH zwrócił uwagę na długotrwałość procesu rozwoju energetyki atomowej oraz związane z tym koszty.

- Warto zapytać, kto sfinansuje budowę tych bloków? Pod względem kosztów inwestycji, energia jądrowa jest w tej chwili najdroższa - zauważył Olszowski.

Zwrócił także uwagę na stopień uzależnienia Unii Europejskiej od dostaw nośników energii z zewnątrz, przy jednoczesnym odchodzeniu od rodzimego surowca, jakim jest węgiel. Jak mówił, zmniejszanie procentowego udziału węgla w miksie energetycznym nie jest równoznaczne z dekarbonizacją. Ostrzegł przy tym, by pojęcia "transformacji energetycznej" nie utożsamiać z likwidacją górnictwa węglowego.

- Transformacja energetyki powinna następować i polegać na tym, że zastępujemy obecne źródła wytwarzania energii źródłami mniej emisyjnymi, niskoemisyjnymi, ale włącznie z energetyką węglową. Zastępujemy stare, nieefektywne elektrownie blokami węglowymi o wysokich technologiach, wysokiej sprawności i niskich emisjach, przy równoczesnym korzystaniu z OZE, gazu i atomu - podsumował.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (7)

Do artykułu: Janusz Olszowski: w perspektywie 2050 r. nie ma alternatywy dla węgla

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!