Żeby biurokracja unijna otrzeźwiała, musi nastąpić kilka blackoutów. Musi zabraknąć prądu, muszą być odczute tego konsekwencje - wówczas, zdaniem, Janusza Olszowskiego, prezesa Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, urzędnicy unijni zaczną inaczej podchodzić do węgla.
Czy zabraknie nam węgla z krajowych kopalń i będziemy musieli posiłkować się zwiększonym importem? - To życie pokaże - zaznacza w rozmowie z portalem wnp.pl Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. Wskazuje przy tym, że od wielu lat importujemy około ośmiu milionów ton węgla rocznie. I jak dalej będziemy importować, to nic niezwykłego się nie wydarzy.
Polskiemu rządowi i producentom górniczym sen z powiek spędza przede wszystkim unijna polityka klimatyczna, która zmierza do wyrugowania węgla z miksu energetycznego.
Pozostaje pytanie, czy UE może zmienić swą politykę wobec węgla jako paliwa.
Całą rozmowę zobacz na filmie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Janusz Olszowski: kilka blackoutów i może unijna biurokracja zmieni podejście do węgla