Na co dzień pracuje w kopalni KWK Piast. Pracę górnika dzieli z pasją do fotografii, dzięki czemu jako jeden z nielicznych miał możliwość legalnego zrobienia zdjęć na dole kopalni. Radosław Wojnar, górnik i fotograf, podzielił się z nami trzy lata temu swoją niezwykłą serią zdjęć, dokumentującą prawdziwe oblicze pracy pół kilometra pod ziemią. Przypominamy ten materiał.
- Koledzy zawsze chętnie biorą udział w sesjach na dole kopalni. Wydaje mi się, że to jedyna okazja, żeby pokazać swoim bliskim, jak wygląda ich praca.
Więcej w zdjęć w naszej galerii (tutaj)
Najtrudniejsze w niej są warunki, które panują pod ziemią. Wysoka temperatura, zapylenie i wilgotność sprawiają, że to wyjątkowo trudna robota.
Jak fotograf trafił na "grubę"?
- Na oddziale górniczym G2 pracuję od 2010 roku, fotografią jestem zainteresowany od zawsze. Mój ojciec na wszystkie rodzinne wycieczki zabierał swojego Zenita i FED-a i dokumentował nasze podróże i wojaże. Od niego uczyłem się, na czym polega fotografowanie.
Jednak prawdziwego foto bakcyla zaszczepiła we mnie moja nauczycielka języka angielskiego z gimnazjum, pani Agnieszka Wyderka-Dyjecińska, która założyła Bieruński Fotoklub Pozytyw. Do dziś jestem członkiem owego fotoklubu.
Tak został pan fotografem...
- W początkowych latach moje fotografowanie było zupełnie "po omacku". Posiadałem zaledwie półprofesjonalny sprzęt, który pozostawiał pod względem jakości zdjęć wiele do życzenia.
KOMENTARZE (10)
Do artykułu: Górnik fotograf zrobił niezwykłe zdjęcia. "Kultywowanie tradycji mam we krwi"