Bumech i Famur podpisały list intencyjny o długoterminowej, kompleksowej współpracy przy oferowaniu za granicą podziemnych usług górniczych - z wykorzystaniem wykwalifikowanej kadry i zaawansowanego technologicznie sprzętu. To reakcja na trudną i niepewną sytuację na polskim rynku zaplecza górniczego. Przepis na sukces?
Famur zakłada również wsparcie finansowe Bumechu na rynku krajowym (umowa faktoringowa - w granicach uzgodnionego budżetu).
„Jednocześnie strony zadeklarowały zamiar sprzedaży Famurowi przez Bumech wybranych maszyn i urządzeń górniczych oraz dokumentacji do tych maszyn, celem skupienia się Bumechu na świadczeniu dotychczasowych usług górniczych oraz nowych usług, w tym w zakresie wydobycia i zarządzania obiektami górniczymi (tzw. usługi operatorskie). Strony liczą na efekt synergii, zwiększenie kompletności i komplementarności oferty stron, w szczególności w obszarze ekspansji na rynkach zagranicznych” – wyjaśniał Bumech w komunikacie.
Bumech poinformował, że obie grupy rozpoczynają negocjacje w sprawie parametrów umów szczegółowych, których zawarcie jest niezbędne w realizacji postanowień wspomnianego listu intencyjnego.
Czytaj więcej: Famur i Bumech będą współpracować na rynkach zagranicznych
Ucieczka do przodu
Porozumienie na pierwszy rzut oka może budzić zdziwienie. Pamiętajmy, że trwa proces przejmowania przez Famur grupy Kopex, a to spore wyzwanie organizacyjne…
W umowie obu firm mowa jest o rynkach zagranicznych, na których pozycja obu spółek jest diametralnie różna: Bumech jako eksporter wypada blado. Do tego dochodzi spora dysproporcja wielkości firm – czego dowodem m.in. fakt, że zysk netto grupy Famur tylko w I kwartale 2017 był o kilka milionów złotych wyższy niż przychody całej grupy Bumech!
Co natomiast z pewnością łączy obie firmy? Świadomość, że ich macierzysty i podstawowy klient – polskie górnictwo węgla kamiennego –to rynek bardzo niepewny. Opierając się jedynie na nim, trudno liczyć na rozwój…
Co prawda, wydaje się, że nasze górnictwo złapało oddech, a spółki węglowe zapowiadają duże inwestycje, ale nie wiadomo, jak długo ta poprawa potrwa. Dlatego oczywiste w tej sytuacji są dwa wektory działań firm okołogórniczych: poszukiwanie krajowych rynków innych niż górnictwo węglowe, no i starania na rynkach zagranicznych.
Sumując: grupa Famur pozostaje niekwestionowanym liderem rynku zaplecza górniczego w Polsce. Bumech, choć jak już wspomnieliśmy od Famuru znacznie mniejszy, należy jednak do największych polskich grup okołogórniczych.
By zdiagnozować, jaka jest pozycja wyjściowa i kondycja partnerów, przyjrzyjmy się szczegółowo obydwu grupom.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Famur i Bumech: alians na obcych rynkach