Potwierdziły się informacje WNP.PL, dotyczące sytuacji w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Związkowcy oglosili akcję protestacyjną, sprzeciwiając się, jak przekonują, "destabilizacji" firmy wobec spodziewanych zmian w jej zarządzie oraz – docelowo – "wyprowadzeniu" wypracowanych przez nią środków na inne inwestycje rządowe.. Zapowiedzieli również manifestację w trakcie czwartkowego posiedzenia Rady Nadzorczej.
W tle dyskusji o odwołaniu prezesa pojawiają się informacje o próbach włączenia JSW w projekt budowy nowego bloku w Elektrowni Ostrołęka.
W środę 9 stycznia reprezentatywne organizacje związkowe zorganizowały w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności konferencję prasową "dotyczącą sytuacji w JSW i groźby wybuchu konfliktu społecznego w tym przedsiębiorstwie".
Przewodniczący Solidarności w JSW Sławomir Kozłowski zapowiedział, że podczas czwartkowego posiedzenia rady nadzorczej w siedzibie spółki, w trakcie którego według wiedzy związków odwołany miałby zostać prezes spółki Daniel Ozon, przed budynkiem będzie odbywała się manifestacja związków.
Jak mówił wcześniej WNP.PL Paweł Kołodziej, przewodniczący Federacji Związku Zawodowego Górników JSW, związkowcy nie wyobrażają sobie sytuacji, w której Rada Nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej zbierze się 10 stycznia 2019 roku i będzie głosować nad odwołaniem prezesa zarządu Daniela Ozona.
- Jeżeli chodzi o podłoże konfliktu, to naszym zdaniem poszukiwane są teraz środki na inne inwestycje, poza Jastrzębską Spółką Węglową. Natomiast w Jastrzębskiej Spółce Węglowej są środki, które zabezpieczono na dalszy rozwój firmy, a także na czasy ewentualnego kryzysu. Z doniesień medialnych można się dowiedzieć, że pilnie potrzebne są środki na budowę bloku 1000 MW w Elektrowni Ostrołęka C. Jako strona społeczna absolutnie nie zgodzimy się nigdy na to, by wypracowane przez naszą firmę środki były transferowane na potrzeby innych spółek - podkreśla Paweł Kołodziej.
Więcej czytaj: Związkowcy z JSW ostrzegają: albo prezes Ozon pozostanie na stanowisku, albo będą protesty
Jak mówił podczas konferencji lider Solidarności w JSW, prezes Ozon jest "gwarantem", że wypracowane w dwóch ostatnich latach przez spółkę środki, zgromadzone w tzw. funduszu stabilizacyjnym, posłużą jej potrzebnym inwestycjom oraz funkcjonowaniu w okresie niższych cen węgla koksującego, spodziewanym w latach 2020-21.
Czytaj także: Jastrzębska Spółka Węglowa zainwestuje w Ostrołękę?
Kozłowski wyjaśniał, że choć nikt oficjalnie o tym nie informuje, związki wiedzą o "planowanym zabraniu 1,5 mld zł" z funduszu stabilizacyjnego JSW na inwestycję w Elektrowni Ostrołęka, czemu sprzeciwia się obecny zarząd spółki.
Związki obawiają się powtórzenia sytuacji z lat 2014-15, gdy wobec podobnych wcześniejszych działań JSW stanęła na skraju upadłości, a uratowano ją - jak akcentują - dzięki poświęceniu załogi, która zrezygnowała z części wynagrodzeń.
- Co dzieje się teraz? (...) Mamy konflikt, który został wywołany przez lokalnych polityków, a podsycany jest przez Ministerstwo Energii, czyli przez właściciela. Dziś złożył odwołanie na piśmie prezes (członek zarządu Robert - red.) Ostrowski; jutro właściciel chce odwołać przez radę nadzorczą prezesa Ozona - mówił Marek Płocharski ze związku Kadra.
Czytaj także: Robert Ostrowski odejdzie z zarządu JSW
- Spójrzmy, czy coś nie dzieje się złego z Ministerstwie Energii? (…) Niedawno prezes (PiS Jarosław - red.) Kaczyński powiedział, że należy szanować dobrych menedżerów. My takiego menedżera, jak prezes Ozon, w tej firmie jeszcze nie mieliśmy - zaakcentował Płocharski.
KOMENTARZE (6)
Do artykułu: Akcja protestacyjna i manifestacja. Tak związkowcy będą bronić prezesa JSW