Pierwsze, nieoficjalne informacje o planach odwołania prezesa Daniela Ozona pojawiły się 6 września 2018 roku, na tydzień przed nieoczekiwanym posiedzeniem rady nadzorczej spółki - wskazują związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW).
- W połowie września 2018 roku przedstawiciele organizacji związkowych działających w spółce murem stanęli za prezesem Danielem Ozonem.
- Jastrzębska Spółka Węglowa miała otrzymać propozycję odkupienia od państwowych firm pakietu akcji Polimeksu-Mostostalu. Jednak prezes Ozon nie chciał się wtedy na to zgodzić.
- Wskazywano wówczas, że powodem do zdymisjonowania prezesa JSW miały być wyniki audytu zleconego przez Ministerstwo Energii.
- Audytorzy wskazywali we wrześniu, że w 2017 roku wydano 135 mln zł na awaryjne-bieżące zakupy. Jastrzębska Spółka Węglowa twierdziła z kolei, że było to jedynie ok. 20 mln zł. Ostatecznie minister energii Krzysztof Tchórzewski wycofał się wówczas z pomysłu odwołania Ozona ze stanowiska prezesa JSW.
KOMENTARZE (4)
Do artykułu: 2. odcinek pt. "Odwoływanie prezesa JSW" za nami. Atmosfera nadal nerwowa