Zapowiedzi prezesa Mirosława Krutina dotyczące zmiany propozycji wysokości dywidendy za 2007 rok, przedstawiciele załogi odebrali z niepokojem. Obecna propozycja poprzedniego zarządu ustalona została na 5,5 zł za akcję.
- Nie wyobrażam sobie, aby nowy zarząd podwyższył ją nawet do 6 zł za akcję. Mimo wysokich zysków ostatnie dwa lata były dla KGHM trudne z powodu decyzji ministra skarbu, który traktował Polską Miedź jak dojną krowę zabierając na wypłatę dywidendy niemal cały wypracowywany zysk. Liczymy, że zarząd tym razem ocali zysk spółki i dokona koniecznych wydatków, aby przygotować spółkę na okres dekoniunktury – mówi Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności.
- Jeśli nowy zarząd będzie miał na uwadze dobro firmy, to nie pozwoli na wyczyszczenie kasy KGHM i przekona ministra, że pieniądze muszą zostać w spółce. Uważam, że jeśli teraz nie dokona się koniecznych inwestycji, skutki mogę być dla spółki nieodwracalne. Może jestem naiwny, ale liczę na nowych prezesów – mówi Piotr Trempała, przewodniczący Związku zawodowego Pracowników Dołowych w KGHM.
Duże znaczenie dla decyzji dotyczącej nowej propozycji dywidendy ma nowy plan inwestycyjny nad którym pracuje nowy zarząd. Na dzisiejszej konferencji prasowej Maciej Tybura, wiceprezes KGHM powiedział, że zarząd koncernu wkrótce podejmie decyzje dotyczące kluczowych inwestycji. Chodzi o zmianę budżetu spółki i ruszenie z takimi inwestycjami jak budowa pieca w Hucie Miedzi Głogów i kolejnego szybu w rejonie Głogów Głęboki Przemysłowy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Związkowe "nie" dla wyższej dywidendy KGHM