52-letni mężczyzna stracił życie 26 listopada br. na skutek wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice należącej do JSW SA.
Poszkodowany był zatrudniony na stanowisku płuczkarza. Według wstępnych ustaleń jego szychta kończyła się o godz. 22. Prawdopodobnie czyścił przenośnik i podczas tych czynności został wciągnięty pod dolną taśmę.
Jak wskazuje Jolanta Talarczyk, rzecznik i doradca prezesa WUG, przyczyny i okoliczności tego wypadku ustala OUG w Gliwicach przy współpracy z WUG.
Przeprowadzono już wizję na miejscu zdarzenia. Przesłuchiwani są świadkowie. Dokładną godzinę, o której doszło do wypadku oraz obrażenia, które spowodowały zgon poszkodowanego, będzie można ustalić dopiero na podstawie sekcji zwłok.
To 29. śmiertelny wypadek w polskim górnictwie w 2014 roku, w tym 20 górnictwie węgla kamiennego (szósty związany z przenośnikami transportowymi).
To drugi śmiertelny wypadek na terenie Ruchu Szczygłowice w ciągu sześciu dni. W czwartek (20 listopada) na poziomie 850 m, na podszybiu szybu I śmierć poniósł 22-letni mężczyzna, który został dociśnięty do wyrobiska przez źle zamocowane koryta przenośnika zgrzebłowego, transportowane w podziemnym wyrobisku na platformach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zginął górnik kopalni Knurów-Szczygłowice