Złożone przez Jastrzębską Spółkę Węglową (JSW) zażalenie ws. jej wniosku o wydanie sądowego zakazu strajku nie trafiło jeszcze do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Czekające na ostateczną decyzję sądu w tej sprawie związki planują w środę pikietę pod zarządem JSW.
Jak przypomniała we wtorek rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer, chodzi o wniosek JSW "o udzielenie zabezpieczenia powództwa () przez wydanie zakazu - na czas toczącego się postępowania - podejmowania przez () członków Międzyzakładowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego JSW SA i organizacje związkowe () działań lub zaniechań, które mogą spowodować wyrządzenie () szkody wskutek organizowania () strajków".
Spółka motywowała wniosek stratami, które strajk może spowodować; szacując potencjalną dobową stratę wynikającą z możliwego strajku na 20 mln zł. 3 lipca gliwicki sąd zdecydował o odrzuceniu wniosku spółki. Zażalenie na tę decyzję zostało - według Jabłońskiej-Bajer - złożone 13 lipca.
Zobacz także:
JSW: będą manifestować przed siedzibą zarządu
Związkowcy oczekują z decyzją o ewentualnej eskalacji formy protestów na ostateczną decyzję sądu w tej sprawie. Na początku sierpnia deklarowali, że złożyli do sądu apelacyjnego swe stanowisko odnośnie wniosku spółki.
Prowadzony od kilku miesięcy przez związki spór z zarządem JSW dotyczy tegorocznego wzrostu płac oraz warunków umów zawieranych z nowymi pracownikami.
6 lipca w kopalniach spółki odbył się strajk ostrzegawczy - załoga nie pracowała przez dwie godziny na każdej z czterech zmian. Po tym proteście strony wróciły do rozmów, jednak mimo kilku spotkań nie osiągnięto kompromisu. W ostatnich dniach Międzyzakładowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy zdecydował o przeprowadzeniu w środę rano pikiety przed siedzibą spółki.
Jak zapowiedział wiceszef Solidarności w JSW Roman Brudziński, pikieta ma zawierać elementy happeningu. "Zamierzamy obrazowo przedstawić, jaka jest różnica między tym, co opowiada prezes (JSW Jarosław - PAP) Zagórowski, a tym, ile naprawdę zarabiają górnicy w JSW. Odwołamy się też m.in. do wydarzeń sprzed 32 lat" - zapowiedział Brudziński.
Związkowcy uważają, że wprowadzany w nowych umowach sześciodniowy tydzień pracy kopalń, w którym sobota traktowana jest jak dzień powszedni, łamie zasadę wolnej soboty wywalczonej w 1980 r. w Porozumieniach Jastrzębskich. Również według protestujących pozbawienie nowych pracowników uprawnień wynikających z tzw. Karty Górnika ma być sprzeczne z prawem.
We wtorek zarząd JSW wystosował, opublikowany m.in. na stronie internetowej spółki, list do pracowników, w którym ponawia swe wcześniejsze propozycje wzrostu stawek zasadniczych płac o 2,8 proc. od sierpnia, wypłaty we wrześniu jednorazowej premii oraz wdrożenia mechanizmu wzrostu stawek zasadniczych płac na przyszłe lata o wskaźnik inflacji.
Zarząd poinformował też, że zwrócił się do Państwowej Inspekcji Pracy z pytaniem, czy możliwe jest - zgodnie z prawem pracy - wdrożenie proponowanej podwyżki stawek płac bez akceptacji organizacji związkowych. Związki chciały wzrostu stawek płacy zasadniczej od lutego o 7 proc.
Przedstawiciele JSW akcentują, że proponowane rozwiązania płacowe uwzględniają bezpieczeństwo spółki w perspektywie wielu lat oraz obecne i przyszłe zagrożenia. W poniedziałkowym komunikacie prezes JSW ocenił, że o ile wyniki pierwszego półrocza spółki są "satysfakcjonujące", z powodu spadających cen węgla i koksu druga połowa roku będzie "trudniejsza dla polskiego górnictwa".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zażalenie JSW ws. strajków jeszcze nie dotarło do apelacji