W kopalni Knurów-Szczygłowice doszło w piątek do wypadku 850 metrów pod ziemią. Nie żyje 47-letni górnik - poinformował rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej.
47-letniego górnika-elektromontera poszukiwali ratownicy górniczy. "Lekarz stwierdził zgon. Był żonaty. W górnictwie przepracował 29 lat" - dodał rzecznik Kompanii.
Okoliczności wypadku badają Okręgowy Urząd Górniczy oraz Wyższy Urząd Górniczy.
Jest to drugi w tym roku śmiertelny wypadek w górnictwie węgla kamiennego. Do pierwszego doszło 4 stycznia w kopalni Wujek-Śląsk w Rudzie Śląskiej. 38-letni pracownik działu wydobywczego został przygnieciony oderwaną od stropu łatą węgla dwumetrowej długości.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice, nie żyje górnik