Dwaj górnicy ranni w wyniku wstrząsu w kopalni Zofiówka są już na powierzchni; są w "relatywnie dobrej formie" - poinformował prezes JSW Daniel Ozon. Dodał, że wkrótce ratownicy powinni dotrzeć do trzeciego poszkodowanego, z którym dwaj ranni byli pod ziemią w kontakcie wzrokowym.
- W akcji pod ziemią uczestniczy osiem pięcioosobowych zastępów ratowniczych.
- Powołano sztab akcji ratowniczej, który pierwszych informacji od zastępów penetrujących wyrobisko spodziewa się w ciągu godziny.
- Łącznie w chwili wstrząsu pod ziemią pracowało ok. 250 osób.
Przypomnijmy, że do silnego wstrząsu, odczuwalnego także na powierzchni, doszło o godz. 11 w kopalni Zofiówka 900 m pod ziemią. Siedmiu górników pozostało uwięziony w rejonie zagrożenia.
W kopalni wciąż trwają poszukiwania pięciu górników. Obecnie nie ma z nimi kontaktu.
- Wiemy, że jeden z kolejnych górników powinien być w niedalekiej odległości od tych dwóch (już odnalezionych - red.), bo byli w kontakcie wzrokowym; tak, że mam nadzieję, że do kolejnej osoby dotrzemy w bardzo krótkim czasie - powiedział dziennikarzom prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Dodał, że ekipy ratownicze przedostają się do górników z dwóch stron, tak aby jak najszybciej do nich dotrzeć. Pod ziemią pracuje osiem pięcioosobowych zastępów ratowniczych, wkrótce dołączą do nich trzy kolejne.
Dwaj przetransportowani już na powierzchnię górnicy trafili najpierw do kopalnianego punktu opatrunkowego. - Z informacji jakie mam: wyszli o swoich siłach, jeden miał w jakiś sposób kontuzjowany bark, drugi coś przy szczęce, ale byli w relatywnie dobrej formie - relacjonował Ozon. Podkreślił, że przeżycie podziemnego wstrząsu powoduje "ogromny szok".
Do kopalni udał się również premier Mateusz Morawiecki. - Udaję się dzisiaj do kopalni Zofiówka; mam nadzieję, że także pozostałych pięciu górników zostanie uratowanych - oświadczył.
O przyczynach tąpnięcia wypowiedział się Krzysztof Tchórzewski, który wskazał na "sferę naturalną".
- Natomiast rzeczywiście nastąpiło spore uwolnienie metanu, stąd w pierwszej kolejności ratownicy musieli rozrzynać metal, a teraz rozpoczęła się akcja ratownicza. Dwóch górników zostało już odnalezionych i wydobytych, dalsza akcja ratownicza w tej chwili trwa, a więc daj Boże, żeby wszystko się dobrze ułożyło - zaznaczył minister.
Czytaj także: Minister energii o przyczynach tąpnięcia w kopalni Zofiówka
Do wstrząsu o sile ok. 3,42 stopnia w skali Richtera doszło ok. 11. przed południem. Pod ziemią pracowało w tym czasie ok. 250 górników. Siedmiu zaginionych pracowało w 11-osobowej brygadzie przy drążeniu nowego chodnika. Czterem osobom udało się ewakuować, siedmiu górników zostało pod ziemią - nadal trwają poszukiwania pięciu z nich.
W akcji pod ziemią uczestniczy osiem pięcioosobowych zastępów ratowniczych. Powołano sztab akcji ratowniczej, który pierwszych informacji od zastępów penetrujących wyrobisko spodziewa się w ciągu godziny.
Łącznie w chwili wstrząsu pod ziemią pracowało ok. 250 osób. Zaginieni górnicy pracowali w 11-osobowej brygadzie, zajmującej się drążeniem nowego chodnika podścianowego. W tym rejonie nie było prowadzone wydobycie węgla - rejon jest dopiero przygotowywany do eksploatacji.
Cztery osoby z tej brygady zdołały opuścić zagrożony rejon, z siedmioma utracono kontakt, całkowicie zerwana została łączność telefoniczna powierzchni z dołem. Do wstrząsu doszło prawdopodobnie w rejonie skrzyżowania chodników - górnicy mieli tylko jedną drogę ucieczki. Wycofani zostali także wszyscy pozostali pracownicy, zatrudnieni w innych rejonach kopalni.
Do kopalni przybyli członkowie rodzin poszukiwanych górników. Jak powiedziała rzeczniczka, przygotowano dla nich specjalne pomieszczenie, gdzie oczekują na informacje. Zapewniona będzie także pomoc psychologiczna.
Jak wcześniej podał Wyższy Urząd Górniczy, sobotni wstrząs miał siłę 3,42 stopnia w skali Richtera. Był najsilniejszym wstrząsem zanotowanym w kopalni Zofiówka, jednak nie należał do najsilniejszych notowanych w ogóle na obszarze eksploatacji górniczej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Akcja ratownicza w Zofiówce. Pierwsi górnicy na powierzchni