Górnicy ukraińskich kopalń rozpoczęli strajk. Domagają się zaprzestania zamykania zakładów, dymisji ministra energetyki i przemysłu węglowego oraz wypłaty zaległości płacowych.
Protest w którym uczestniczy ponad 15 tysięcy górników jest dla rządu wyjątkowo kłopotliwy. Zapasy węgla na Ukrainie są minimalne, wiadomo także, że Kijów wstrzyma z dniem 1 kwietnia zakupy gazu w Rosji.
Zdaniem obserwatorów górnicy chcą wykorzystać obecną trudną sytuację energetyczną Ukrainy i przeforsować swoje żądania. Między innymi nie chcą zgodzić się na prywatyzację zakładów, chcą także, aby rząd przestał kupować węgiel poza granicami Ukrainy. Problem w tym, że większość kopalń na Ukrainie wymaga wysokich inwestycji, na które rząd nie ma pieniędzy. Tylko w ubiegłym roku branża została dofinansowana kwotą 507 mln dolarów.
Na razie nie wiadomo, ile strajk potrwa. W wersji pesymistycznej możliwe jest wstrzymanie wydobycia nawet przez wiele miesięcy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wrze w ukraińskim górnictwie, ogłoszono strajk