Ceny węgla sięgnęły w Azji najwyższego w historii poziomu: wynika to z odczuwanych w całym regionie dotkliwych braków tego paliwa, spowodowanych zakłóceniami dostaw w Australii, RPA i Chinach.
Ceny australijskiego węgla z Newcastle (w regionie stanowiące punkt odniesienia) wzrosły w ujęciu tygodniowym do rekordowej kwoty 93,35 dol. za tonę. Według handlującej tym surowcem internetowej platformy GlobalCoal to o 75 proc. więcej niż przed rokiem. Ceny jednodniowe w poniedziałek przekraczały zdaniem analityków 100 dol.
Skutki braków w Azji przenoszą się na inne rynki, węgiel drożeje więc szybko w USA, w Ameryce Łacińskiej i w Europie. W Rotterdamie, głównym europejskim ośrodku handlu węglem, ceny w w transakcjach natychmiastowych podskoczyły do 130 dol., choć rok temu jego tona kosztowała 68,5 dol - wylicza dziennik.
W krótkim terminie te podwyżki spowodują wzrost kosztów wytwarzania energii elektrycznej.
W ciągu ostatnich pięciu lat branża węglowa przeżywała renesans dzięki pojawieniu się technologii tzw. czystego węgla, umożliwiających obniżenie emisji dwutlenku węgla, a także dlatego, że i w Europie, i w USA zasoby tego surowca są stosunkowo duże. Mówiono, że opieranie się na węglu to rozwiązanie bezpieczniejsze niż na pochodzącej głównie z Bliskiego Wschodu ropie.
Wszystko to napędzało popyt na węgiel. W efekcie na rynku, gdzie wcześniej była obfitość surowca i niskie ceny, pojawiły się niedobory, które sprawiają, że nawet drobne zakłócenia dostaw mogą wywołać duże skoki cenowe - informuje "GP".
Największymi importerami węgla są Japonia, Korea Południowa i Tajwan, których łączny udział w handlu tym surowcem sięga około 40 proc. Chiny kupują go stosunkowo niewiele, ale ich import wykazuje tendencję wzrostową. Na to nakłada się zwiększone okresowo zużycie węgla w Japonii, ponieważ wskutek zamknięcia po lipcowym trzęsieniu ziemi jednej z elektrowni atomowych firma Tepco, krajowy dostawca energii, w większym stopniu wykorzystuje elektrownie węglowe - czytamy w "GAzecie Prawnej".
Ponieważ Chiny wprowadziły w zeszłym tygodniu zakaz eksportu węgla (ze względu na jego braki na rynku krajowym), południowokoreańskie i japońskie firmy energetyczne kupują go obecnie w transakcjach natychmiastowych. Można oczekiwać, że wskutek sytuacji na rynku toczące się właśnie w tajemnicy negocjacje między kopalniami i japońskim przemysłem stalowym skończą się ustaleniem znacznie wyższych niż dotąd cen.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Węgla brakuje, więc jest droższy