Blokada rozbudowy kopalni Konin i brak innych inwestycji sprawi, że za 30 lat w Polsce zacznie brakować tego surowca.
Na inwestycję Kopalnia Węgla Brunatnego Konin, główny dostawca paliwa dla Zespołu Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin, wyda ok. 200 mln zł (wyemitowała obligacje o wartości 135 mln zł). Musi, bo inaczej nie utrzyma rocznego wydobycia ok. 10,5 mln ton.
Jednak samorządowe kolegium odwoławcze 10 marca wydało postanowienie wstrzymujące decyzję środowiskową wójta gminy Wierzbinek z 2007 r., na podstawie której resort środowiska wydał kopalni koncesję na uruchomienie nowych złóż. Andrzej Dusza, rzecznik kopalni Konin zapewnia jednak, że takie stanowisko SKO nie opóźnia prac nad odkrywką Tomisławice, na którą ciężkie maszyny wjadą w połowie roku.
– Można gdybać co dalej, ale mamy ważną koncesję – dodaje Dusza. Jednak zdaniem Józefa Drzazgowskiego, szefa Stowarzyszenia Przyjezierze walczącego z kopalnią, koniński zakład łamie prawo.– Przynajmniej do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia prawnego kopalnia powinna wstrzymać roboty – uważa Drzazgowski.
Jak poinformował „Rzeczpospolitą“ w poniedziałek wysłał kolejną skargę do Brukseli (pierwsze trafiły tam w 2008 r., rząd polski miał się ustosunkować do sprawy do końca lutego, ale na razie tego nie zrobił).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W Polsce zabraknie węgla brunatnego?