Związkowcy z kopalni Budryk w Ornontowicach, która jesienią ma być włączona do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, odwołali zapowiadane na piątek referendum w sprawie strajku przeciwko połączeniu z JSW. Wkrótce chcą zapytać załogę o zdanie w sprawie warunków fuzji.
Wcześniej związkowcy domagali się m.in. utrzymania zatrudnienia w kopalni po włączeniu do JSW, harmonogramu wzrostu płac do średniego poziomu w tej spółce oraz prawa do akcji JSW w sytuacji, gdy firma będzie prywatyzowana przez giełdę.
Zarząd JSW od początku zapewnia, że wszyscy górnicy z Budryka mają zapewnioną pracę oraz wzrost płac w kolejnych latach. W środę przedstawił związkowcom szczegóły dotyczące najważniejszych kwestii. Powała potwierdził, że wiele z nich jest po myśli związkowców.
"Cieszy nas np. propozycja włączenia tzw. dojazdówki, czyli świadczeń na dojazdy do pracy, do funduszu wynagrodzeń. Musimy jednak wypracować harmonogram wyrównywania płac w Budryku i kopalniach JSW. Dziś zarabiamy o ok. 500 zł mniej niż w kopalni spółki o najniższych płacach i ok. 900 zł mniej od średniej" - podkreślił szef "S" w kopalni.
Rzeczniczka JSW, Katarzyna Jabłońska-Bajer, zapewniła, że stawki wynagrodzeń na poszczególnych stanowiskach, różniące się dziś nie tylko wobec Budryka, ale także w poszczególnych kopalniach spółki, będą stopniowo ujednolicane.
Związkowców satysfakcjonuje także możliwość otrzymania w przyszłym roku nagrody z zysku JSW za 2007 r. na takich samych zasadach jak pracownicy spółki. To istotne, bo JSW to najbardziej dochodowa spółka węglowa. Za zeszły rok jej pracownicy otrzymali do podziału ponad 90 mln zł, co daje ponad 2 tys. zł na osobę netto, podczas gdy nagroda z zysków Budryka to ok. 400 zł brutto.
W sprawie przyznania górnikom z Budryka akcji z należnej pracownikom JSW (w przypadku prywatyzacji) puli 15 proc., prawo nie przewiduje takiej możliwości. Akcje będą mogli otrzymać jedynie pracownicy zatrudnieni przed kwietniem 1993 roku, co pozbawia ich także grupę ok. 6 tys. pracowników JSW. Jednak zarówno oni, jak i pracownicy Budryka, mogliby zostać objęci rekompensatą w postaci np. bonu prywatyzacyjnego itp.
Procedury połączenia Budryk z JSW mają zakończyć się jesienią. Budryk będzie 6. kopalnią w spółce, wyspecjalizowanej w produkcji węgla koksowego. W tej sprawie musi jeszcze wypowiedzieć się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Potem Skarb Państwa ma aportem wnieść kopalnię do JSW, w zamian otrzymując akcje nowej emisji. Plan połączenia przygotował PricewaterhouseCoopers, a wycenę Carlton Capital Partners.
Zarząd JSW zapewnia, że po połączeniu w Budryku nie będzie zwolnień pracowników - nie jest planowana żadna rewolucja w zatrudnianiu i przenoszeniu załogi, zmiany mogą natomiast dotyczyć organizacji systemu zaopatrzenia materiałowego i sprzedaży węgla.
Budryk należy do najmłodszych polskich kopalń. Przedstawiciele JSW przekonują, że włączenie jej do spółki będzie korzystne dla obu stron: JSW gwarantuje to dostęp do surowców i wzmocnienie pozycji rynkowej, a kopalni zapewnia pieniądze na inwestycje w eksploatację nowych pokładów węgla.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W kopalni Budryk bez referendum w sprawie strajku