Spółki węglowe muszą pracować na zwiększonych obrotach, co wcale nie daje im gwarancji, że sobie poradzą. Najwięcej i tak zależeć będzie od koniunktury na rynku węgla i jego cen. Presja na producentów węgla jest coraz większa, choćby w kontekście zapewnienia odpowiedniej ilości surowca na potrzeby rynku krajowego.
Ma jej w tym pomóc uruchomienie dodatkowych ścian. Obecnie węgiel w PGG wydobywany jest na 39 ścianach, natomiast w czwartym kwartale tego roku Polska Grupa Górnicza będzie dysponować 47 ścianami. Spółka podała, że zamierza wykonać założony na ten rok plan wydobywczy w ilości nie mniejszej niż 32 mln ton węgla i tym samym zrealizować wszystkie zawarte kontrakty na dostawę surowca.
Polska Grupa Górnicza podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że zapewni dostawy węgla dla energetyki zawodowej i nie planuje w tym celu importu węgla z zagranicy. W PGG podkreślają, że zabezpieczenie zapotrzebowania rynku krajowego na węgiel kamienny jest dla spółki priorytetem.
- Obecnie konieczna jest odbudowa frontu inwestycyjnego. Liczę, że Polska Grupa Górnicza sobie z tym poradzi i kwestie wydobycia ulegną poprawie wraz z uruchomieniem nowych ścian. Wierzę w to, że na sezon zimowy będziemy pod tym względem dobrze przygotowani. Front wydobywczy musi się poszerzać - powiedział w wywiadzie dla portalu wnp.pl minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Jednak nie wszyscy podzielają ten optymizm.
W pozostałej części artykułu:
- więcej o sytuacji w PGG
- wyniki branży
- pomysły na przyszłość JSW
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W górnictwie lekki oddech, ale też presja na wydobycie