Związkowcy rozpoczynają jutro cykl protestów w Jastrzębiu-Zdroju. Będą też rozmowy płacowe z udziałem mediatora w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym - informuje Rzeczpospolita.
Sierpień '80 domaga się w KHW 12-proc. podwyżki płac (jak na razie jedyną spółką węglową, która porozumiała się ze związkowcami co do ok. 5-proc. podwyżek, jest Kompania Węglowa).
"Rz" przypomina, że na kolejną turę rozmów z udziałem mediatora czekają też związkowcy i zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W tym holdingu jednak może dojść do kolejnych protestów i manifestacji na ulicach Jastrzębia.
Powód? Związkowcy nie godzą się z polityką firmy. Od 11 maja bowiem górników zatrudniać będą nie kopalnie, ale sama JSW, co oznacza m.in. redukcję o jedną trzecią ok. 60 związkowych etatów - wyjaśnia dziennik.
Osoba z branży prosząca o zachowanie anonimowości oszacowała dla "Rz", że związkowcy kosztują JSW rocznie nawet ponad 6,5 mln zł.
"Rz" informuje, że z powodu nadprodukcji węgla JSW zamierza wprowadzić tzw. piątki bez wydobycia (wiadomo już, że wolny będzie 8 maja, wydobycie zatrzymano też na 30 kwietnia i 3 maja), co oznacza dla górników albo konieczność wzięcia przymusowego urlopu, albo zgodę na wypłatę postojowego, niższego niż tradycyjna dniówka.
Górniczy związkowcy od 4 maja zapowiadają codzienne protesty w Jastrzębiu, nie wykluczają też przyjazdu do Warszawy, a w ostateczności zatrzymania kopalń JSW - pisze "Rz".
Na 22 czerwca zaplanowali też referendum w sprawie odwołania Mariana Ślęzaka, wiceprezesa JSW z ramienia załogi, który ich zdaniem przestał reprezentować interesy pracowników.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tydzień górniczych protestów