Stan trzech górników leczonych po katastrofie w kopalni Mysłowice-Wesoła na intensywnej terapii w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń był w sobotę krytyczny. Stan jednego górnika pogarszał się, a innego, wcześniej określany jako niestabilny, uległ niewielkiej poprawie.
"Pozostali czterej są w stanie bardzo ciężkim; zauważyliśmy cechy niewielkiej poprawy, co napawa optymizmem, aczkolwiek nie pozwala jeszcze na generalne wnioski. Mamy nadzieję, że będzie dobrze" - powiedział specjalista.
Pozostali górnicy leczeni na oddziałach tego szpitala ranni byli w sobotę w stanie stabilnym. Wraz z kolejnym górnikiem, który został tam przyjęty z podejrzeniem oparzeń dróg oddechowych, na oddziałach CLO w sobotę przebywało 14 rannych. Łącznie w całym szpitalu było ich 21.
Lekarze z "oparzeniówki" zastrzegli, że cały czas przez weekend - niezależnie od pory dnia czy nocy - trwa tam normalne leczenie, m.in. zabiegi hiperbarii tlenowej. Cały czas pracuje interdyscyplinarny zespół opiekujący się chorymi, m.in. chirurdzy, anestozjolodzy, psycholodzy, mikrobiolodzy i rehabilitanci.
Związany z zapaleniem lub wybuchem metanu wypadek w kopalni Mysłowice-Wesoła miał miejsce w poniedziałek ok. godz. 20.55 na głębokości 665 m. W rejonie zagrożenia znajdowało się 37 górników. Część z nich wyjechała na powierzchnię samodzielnie, kolejni z pomocą ratowników. Do godz. 1.30 odnaleziono i wydobyto 36 pracowników. Jednego z górników, 42-letniego kombajnisty, dotąd nie odnaleziono.
Łącznie 31 górników trafiło bezpośrednio po katastrofie do szpitali w Sosnowcu, Katowicach i Siemianowicach Śląskich. Do siemianowickiego CLO przewieziono pierwotnie 18 najpoważniej rannych.
Inżynier poinformował też, że klimatyzator górniczy, który został w piątek po południu zwieziony pod ziemię, by chłodzić powietrze w wyrobisku, gdzie pracują ratownicy, został zmontowany. Ze względu jednak na konieczność wycofania ratowników, urządzenia do sobotniego poranka jeszcze nie uruchomiono.
Klimatyzator jest potrzebny, ponieważ ze względu na sięgającą 38 stopni temperaturę w wyrobisku ratownicy mogą pracować bardzo krótko i muszą często się zmieniać.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trzech górników w CLO w stanie krytycznym