Strajkujący od 44 dni górnicy z kopalni "Budryk" zdecydowali we wtorek wieczorem o przywróceniu okupacyjnej formy protestu. Oznacza to, że nie będą wpuszczać do kopalni pracowników, chcących podjąć pracę.
We wtorek rano, gdy przed bramę kopalni drugi dzień z rządu przyszli pracownicy niepopierający protestu, strajkujący otworzyli bramy i umożliwili tej części załogi wejście i nie utrudniali podjęcia pracy. Podobnie było na kolejnych zmianach. Górnicy zjechali na dół i rozpoczęli przygotowania do wznowienia wydobycia węgla.
Przedstawiciele kopalni informowali wcześniej, że w środę przygotowania będą kontynuowane, a niestrajkująca załoga, zamiast do kopalnianej stołówki, powinna przyjść prosto do kopalni i podjąć pracę. Jednak decyzja komitetu o przywróceniu formy strajku okupacyjnego oznacza, że strajkujący nie wpuszczą nikogo do zakładu.
Gdy w poniedziałek niestrajkująca część załogi po raz pierwszy przyszła przed bramę, strajkujący przywitali ich obelgami, mieli ze sobą kilofy. We wtorek spodziewano się przepychanek przy bramie, jednak załoga weszła do środka i zjechała na dół bez większych problemów.
Według Bednarskiego, strajk okupacyjny na powierzchni prowadzi ok. 170 górników, a pod ziemią ponad 130, z których 30 od ponad dwóch tygodni prowadzi głodówkę. Pięć innych osób głoduje na powierzchni. Według związkowców, do pracy na dole zjechało we wtorek ok. 100 górników, a według dyrekcji kopalni - tylko na rannej zmianie pracę podjęło ponad 300 osób, z czego duża część pod ziemią.
Także we wtorek strajkujący odrzucili efekty trwających od rana w kopalni analiz płacowych, prowadzonych przy udziale przedstawicieli komitetu strajkowego i specjalistów z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Wypracowali jednak nową propozycję, którą zamierzają przedstawić zarządowi spółki.
- Jesteśmy gotowi rozmawiać - jak chce zarząd JSW - o tempie i mechanizmach standaryzacji płac w spółce, w odniesieniu do poszczególnych grup zawodowych. Chcemy przy tym, aby początkiem standaryzacji było wyrównanie stawek w "Budryku" do najniższych płac w kopalniach JSW w poszczególnych grupach pracowniczych etapowo do końca tego roku - powiedział Bednarski.
Zarząd JSW proponował wcześniej, by wyrównanie płac w skali całej spółki nastąpiło do końca 2010 roku. Był to krok naprzód wobec poprzedniej propozycji, która zakładała taką standaryzację do końca roku 2011. Ponadto zarząd JSW proponuje załodze "Budryka" średnią podwyżkę o ok. 750 zł za ubiegły rok i ok. 490 zł w tym roku, co oznacza wzrost średniej płacy za rok 2008 do kwoty ponad 5,4 tys. zł, wobec niespełna 4,2 tys. zł za rok 2006 i 4,9 tys. zł za rok 2007
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Strajkujący w "Budryku" nie wpuszczą załogi. Okupacja trwa