Do dziś niezrozumiałe pozostaje wyeliminowanie Węglokoksu z procesu prywatyzacji Remagu - mówi dla portalu wnp.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
Jak ocenia Pan raport Najwyższej Izby Kontroli o górnictwie w latach 2007-2015?
- Został on sporządzony rzetelnie. Dość obiektywnie ocenia przyczyny stanu, w jakim znalazło się górnictwo. Zarządy spółek węglowych tkwiły w kleszczach uwarunkowań politycznych. Zabrakło woli do podejmowania trudnych decyzji. Utrzymywano kopalnie trwale nierentowne, a wszystkie wskaźniki, które miały spadać, rosły, natomiast te, które miały rosnąć - spadały. Przykładowo płace szły w górę nieproporcjonalnie do wydajności i kondycji spółek węglowych.
W dalszej części wywiadu:
- Jak powinien wyglądać system płac w górnictwie?
- Jakie konsekwencje dla spółek górniczych miała prywatyzacja Remagu?
- Co stanowi główny problem przy opracowywaniu polityki energetycznej państwa?
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Steinhoff o raporcie NIK: bulwersuje sprawa prywatyzacji Remagu