Załoga Zakładu Maszyn Górniczych, największej spółki w Grupie Kapitałowej Glinik weszła w spór zbiorowy z pracodawcą.
Ponieważ termin minął, związki zawodowe wysłały do zarządu spółki pismo. 28 sierpnia odbyło się spotkanie, podczas którego zarząd nie przedstawił stanowiska i nie wysunął żadnej propozycji w stosunku do związków.
- Taką postawę tłumaczono nieobecnością kilku członków zarządu spółki, spowodowaną okresem urlopowym oraz delegacjami służbowymi. Kolejne rozmowy przewidziane na 11 września, odbyły się, ale zarząd nadal nie wysunął żadnych propozycji. Nie zostało więc spełnione żądanie związków co do podwyżki płac w wysokości 300 złotych brutto. Tym samym uruchomiona została procedura sporu zbiorowego - mówi na łamach dziennika Marek Bugno, przewodniczący NSZZ "S" Glinika.
Zaniepokojenia całą sytuacjżąnie ukrywa prezes Grupy Kapitałowej Glinik SA, Mieczysław Brudniak. - Związki mają oczywiście prawo do takiego działania. Szkoda tylko, że nie poczekały z tą decyzją - mówi w "GK":
Płace w ZMG sięgają niejednokrotnie trzech tysięcy złotych brutto. Wiemy, że są okupione ciężką pracą i wysiłkiem. Ale trzeba też mieć świadomość, że w sytuacji jaka panuje na rynku zbytu, ewentualna podwyżka spowoduje podniesienie kosztów pracy i jednocześnie przyczyni się do tego, że zakład nie będzie mógł być konkurencyjny - dodaje w dzienniku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Spór zbiorowy w Zakładach Maszyn Górniczych