Związki nie są przeciw kontrolom stanu trzeźwości pracowników, ale muszą się one odbywać w sposób nie uwłaczający godności - ocenia Waldemar Sopata, szef Solidarności w PKW.
- Związki nie są przeciw kontrolom stanu trzeźwości pracowników, ale muszą się one odbywać w sposób nie uwłaczający godności - ocenia Waldemar Sopata, szef Solidarności w PKW. - Niestety w naszym koncernie te kontrole to jakaś paranoja. To tak, jakby zarząd powiedział, że podejrzewa, iż większość górników pijana przychodzi do pracy lub pije w pracy. To upokarzające i oburzające. To, że być może w jakichś firmach prezesi przy alkoholu prowadzą rozmowy z kontrahentami, nie oznacza, że wszyscy piją w pracy. Jestem ciekaw, czy we wszystkich firmach w kraju kontroli trzeźwości odbywają się w taki sam sposób jak w naszym koncernie.