XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

"Solidarność" z Jastrzębskiej SW: ani grosza z prywatyzacji Żydom

"Solidarność" z Jastrzębskiej SW: ani grosza z prywatyzacji Żydom
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

"Solidarność" działająca w Jastrzębskiej Spółce Węglowej sprzeciwia się prywatyzacji spółki. - Żeby pieniądze nie poszły na odszkodowania dla Żydów - wyjaśnia Andrzej Ciok, wiceprzewodniczący związku w spółce.

Członkowie "Solidarności" w kopalni Jas-Mos, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zainteresowali się ostatnio sprawą przywracania polskiego obywatelstwa Żydom, którzy musieli uciekać z kraju w marcu 1968 roku - pisze "Gazeta Wyborcza".

W uchwale, którą wysłali m.in. ministrom gospodarki, skarbu, spraw wewnętrznych, szefom klubów PiS i PO, Radiu Maryja, "Naszemu Dziennikowi" oraz Telewizji Trwam, związkowcy pytają, czy obywatelstwo będą mogły uzyskać też osoby pochodzenia żydowskiego związane z komunistyczną bezpieką? Zdaniem Andrzeja Cioka, szefa "S" w kopalni Jas-Mos i jednocześnie wiceprzewodniczącego związku w całej JSW, to Żydzi stanowili główny trzon komunistycznej służby bezpieczeństwa PRL-u.

- To krzywdzące, że dziś pamięta się o oprawcach, takich jak Jakub Berman, którzy szkodzili Polsce, a zapomina o prawdziwych Polakach wywiezionych przez najeźdźców na tereny byłego ZSRR - mówi Ciok, pomysłodawca uchwały, w której znalazł się również apel do polskich władz, by przygotowały ustawę przywracającą obywatelstwo rodowitym Polakom wywiezionym z ojczyzny za "udział w powstaniach narodowych, walkach obronnych, a także za działalność na rzecz niepodległości i suwerenności naszego kraju".

Związkowcy zaniepokoili się też sprawą szybkiej prywatyzacji 740 spółek, w tym Jastrzębskiej Spółki Węglowej, którą niedawno zapowiedział minister skarbu. Zdaniem związkowców z JSW istnieje zagrożenie, że zdobyte w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone w dużej mierze na odszkodowania dla Żydów, którzy utracili majątki w kraju.

- Premier obiecał im hojne zadośćuczynienie, a wiadomo, że państwowa kasa jest pusta i skądś trzeba wziąć pieniądze. Nie zgodzimy się, by odbyło się to kosztem górników i naszej firmy, a czujemy, że taki jest cel tej "szybkiej prywatyzacji" - grzmi Ciok. Przy okazji wyjaśnia, dlaczego zakładowa "S" zawsze tak zdecydowanie sprzeciwiała się jakimkolwiek próbom prywatyzacji spółki. - Żeby pieniądze nie poszły na odszkodowania dla Żydów - przyznaje związkowiec.

50-letni Ciok, który działalność związkową zaczynał w stanie wojennym, a dziś kieruje jedną z najmocniejszych struktur zakładowych na Śląsku, nie boi się zarzutów o antysemityzm.

- Dziś każdy, kto powie chociaż jedno krytyczne słowo o Żydach, od razu jest antysemitą, draniem i wampirem. A ja mówię tylko to, co myślę, i nikogo nie obrażam. Nawet z panem miło mi się przecież rozmawia, chociaż dzwoni pan z żydowskiej gazety i pewnie jutro będzie nagłówek "Ciok antysemita" - mówi związkowiec.

Dominik Kolorz, szef górniczej "Solidarności", w związkowych strukturach przełożony Andrzeja Cioka, mówi, że nie widział uchwały, więc nie będzie jej komentował, tak samo jak poglądów związkowca z Jastrzębia. - W tej sprawie nie mam nic do powiedzenia - ucina.

Inni związkowcy są bardziej rozmowni, ale tylko gdy pozostają anonimowi. - Andrzej, który jest barwną postacią, przynosi nam wstyd, ale nie bardzo wiadomo, jak go uciszyć. Naprawdę lepiej by było, żeby nie kłapał dziobem - przekonuje kolejny związkowiec.

Ciok przyznaje, że jak dotąd żaden z adresatów apelu wystosowanego przez związkowców z kopalni Jas-Mos się nie odezwał. Ale nie zraża się i obiecuje, że sprawę uprzywilejowanego traktowania Żydów kosztem rdzennych Polaków zamieszkałych na terenach ZSRR poruszy na zjeździe krajowym "S", który zaplanowano na jesień tego roku.

- Każda struktura zakładowa w "Solidarności" ma prawo podejmować uchwały dowolnej treści. Nie oznacza to, że są one reprezentatywne dla całego związku. Z niektórymi tezami uchwały związkowców z Jas-Mosa można polemizować. Inne, jak np. wezwanie do uchwalenia ustawy o repatriacji czy przywrócenia obywatelstwa Polakom ze Wschodu, wynikają ze szlachetnych intencji - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: "Solidarność" z Jastrzębskiej SW: ani grosza z prywatyzacji Żydom

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!