XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Śledztwo ws. korumpowania szefów śląskich kopalń

Śledztwo ws. korumpowania szefów śląskich kopalń
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Katowicka prokuratura wraz z ABW sprawdzają, czy międzynarodowy koncern produkujący kombajny dla górnictwa miał nielegalny fundusz na łapówki dla dyrektorów śląskich kopalń.

Objęte tajemnicą postępowanie w tej sprawie prowadzą katowiccy śledczy zajmujący się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej. Pomaga im specjalna grupa operacyjna ABW. Według naszych informacji jest to największe w historii polskich organów ścigania śledztwo dotyczące korupcji w górnictwie. I są już jego pierwsze efekty.

- Na tym etapie mogę powiedzieć tylko tyle, że jednej z osób przedstawiliśmy pięć zarzutów wręczenia łapówek na łączną kwotę 780 tys. zł - potwierdza prokurator Leszek Goławski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Zasłaniając się tajemnicą śledztwa, odmówił dalszych informacji w tej sprawie.

Jest łapówka, jest transakcja

"Gazeta" dowiedziała się, że zarzuty przedstawiono byłemu członkowi kadry kierowniczej spółki Voest-Alpine Technika Górnicza i Tunelowa z Tychów. Firma należała do szwedzkiego koncernu Sandvik, światowego giganta zajmującego się produkcją kombajnów, wiertnic oraz systemów urabiających i transportujących dla górnictwa. W 2007 r. w ramach konsolidacji marek w szwedzkim koncernie spółka Voest -Alpine (V-A) zmieniła nazwę na Sandvik Mining and Construction i obsługuje teraz rynek górniczy w Europie Środkowo-Wschodniej.

Udało nam się ustalić, że zarzuty dla byłego pracownika spółki mają związek z pięcioma umowami sprzedaży przez V-A górniczych kombajnów oraz wozów służących do transportu obudów ścianowych. Według śledczych każda transakcja była uzależniona od łapówki dla dyrektorów kopalń, a jej wysokość wyliczano procentowo od wartości kupowanego sprzętu. Zdaniem śledczych pierwszy podejrzany w tej sprawie przekazał pięć łapówek o wartości 780 tys. zł. Na razie prokuratura nie ujawnia, kto je dostawał.

Z naszych informacji wynika, że ABW i prokuratura zabezpieczyły w tyskiej firmie umowy z lat 1997-2007 w sprawie dzierżawy i sprzedaży sprzętu do kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Kompanii Węglowej oraz Katowickiego Holdingu Węglowego. Byli pracownicy V-A w zamian za klauzulę bezkarności zeznali, że większość umów poprzedzona była łapówkami. Wymienili nazwiska co najmniej kilkunastu osób na wysokich stanowiskach w górnictwie.

Szwedzi: Przeprowadziliśmy kontrolę

Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej, powiedział "Gazecie", że spółka współpracuje w tej sprawie z prokuraturą. - Wszystkie niezbędne materiały zostały przekazane organom ścigania - podkreślił Madej. Przypomina, że już cztery lata temu śledczy badali współpracę Kompanii Węglowej z V-A. Chodziło o warty 10 mln zł kontrakt na serwisowanie górniczego sprzętu. Górnicza spółka zawarła go z V-A bez przetargu. Śledczy sprawdzali, czy doszło do niegospodarności. - Prokuratura umorzyła sprawę, uznając, że taki tryb zamówienia pozwolił na osiągnięcie możliwie jak najlepszych korzyści finansowych - mówi Madej. Teraz śledczy dysponują jednak zeznaniami byłych pracowników V-A, którzy opowiadają o łapówkach za kontrakty.

Pär Altan, wiceprezydent grupy Sandvik, napisał wczoraj do "Gazety", że kierownictwo firmy nic nie wiedziało o korupcyjnych praktykach. "Spółka przeprowadziła wewnętrzną kontrolę, aby ustalić fakty oraz w pełni współpracuje z polskimi władzami. Z uwagi na to, że śledztwo trwa, nie możemy się na ten temat wypowiadać bardziej szczegółowo" - napisał Altan i podkreślił, że korupcyjne praktyki są sprzeczne z kodeksem postępowania obowiązującym w spółce Sandvik. "Wszelkie takie zachowania są dokładnie badane i karane" - zaznaczył wiceprezydent koncernu.

Kilka dni temu katowicki sąd skazał na kary więzienia w zawieszeniu byłego dyrektora finansowego V-A (a potem prokurenta Sandvik) oraz byłego dyrektora handlowego V-A za niegospodarność. Uznał, że wypłacili oni jednemu ze śląskich biznesmenów ponad milion złotych za fikcyjne usługi marketingowe. Księgowano je na podstawie sfałszowanych faktur. Wyrok jest nieprawomocny.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Śledztwo ws. korumpowania szefów śląskich kopalń

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!