Cena wywoławcza należącej do Kompanii Węglowej kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach powinna być równa wartości księgowej majątku tego zakładu, czyli ok. 113 mln zł - ocenia przeze Kompanii Węglowej Grzegorz Pawłaszek. Kopalnia we wrześniu ma być wystawiona na sprzedaż.
Przypomniał, że o sprzedaż kopalni zabiegały działające w niej związki zawodowe po tym, gdy Kompania Węglowa ogłosiła chęć wstrzymania wydobycia węgla w tym zakładzie i "zamrożenie" kopalnianej infrastruktury, aby móc wrócić do niej w przyszłości.
Wycenę "Silesii" powierzono firmie doradczej PricewatherhouseCoopers. Analizy są na ukończeniu. Prezes zastrzegł, że przed zaplanowanym na drugą połowę września ogłoszeniem przetargu na sprzedaż kopalni, na temat wyceny oraz ceny wywoławczej musi wypowiedzieć się rada nadzorcza Kompanii i resort gospodarki.
Według Kompanii, niewielka kopalnia "Silesia" od lat przynosi straty, nawet po kilkadziesiąt milionów złotych. Kończą się tam udostępnione złoża węgla, a przygotowanie nowych to inwestycje porównywalne z budową nowej kopalni. Kompania nie ma na to pieniędzy, dlatego chciała zamknąć kopalnię, a ponad tysięczną załogę przenieść do kopalni "Brzeszcze", z którą od kilku lat "Silesia" formalnie tworzy jeden podmiot.
Na takie rozwiązanie nie godziły się jednak związki zawodowe; zawarły umowę społeczną ze szkocką firmą Gibson Group, zainteresowaną kupnem kopalni. Przedstawiciele Kompanii podkreślają jednak, że we wrześniowym przetargu wszyscy oferenci będą mieli równe szanse. Zainteresowanie kopalnią wyrażali też inni zagraniczni inwestorzy branżowi. Przetarg ma być rozstrzygnięty w październiku, a transakcja sfinalizowana - po zgodzie rady nadzorczej, WZA, resortu skarbu i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - do końca roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: "Silesia" może być sprzedana za co najmniej 113 mln zł