Płacący comiesięczny abonament właściciele komórek mogą od poniedziałku zmieniać operatora, zachowując numer. Ten przywilej może doprowadzić do wojny cenowej. Tyle że na razie operatorzy nie kwapią się, by wykorzystać sytuację i zabrać klientów konkurencji.
Jak zmienić sieć? Abonent musi udać się do punktu sprzedaży sieci, do której chce przejść, i złożyć wniosek o potwierdzenie, że może mu ona zaoferować taką usługę (operator ma na odpowiedź siedem dni). Następnie powinien skierować się do salonu dotychczasowego operatora i złożyć wniosek o rozwiązanie umowy. Na to operator ma 14 dni od pełnego okresu rozliczeniowego, czyli operacja może potrwać i półtora miesiąca. Dłużej poczekają osoby, które mają umowy promocyjne, np. kupiły telefon za złotówkę. Zrywając je, musiałyby zapłacić dodatkowo kilkaset złotych odszkodowania. Po załatwieniu tych kwestii pozostaje już tylko pójść do docelowego operatora. Może on jednak nie przyjąć "zbiega", gdy ten zalega z płatnościami w poprzedniej sieci.
Największe ułatwienia dla osób zmieniających sieci zaproponował jak dotąd Plus: zwraca klientowi koszt opuszczenia dotychczasowego operatora (122 zł) i poprzez możliwość złożenia pełnomocnictwa oferuje załatwienie wszystkich procedur.
Za to Era zdecydowała się na wprowadzenie nowych, nieco niższych taryf w ofertach dla biznesmenów i użytkowników systemu mix (połączenie abonamentu z doładowywaniem konta). W ofercie dla biznesu operator wprowadził system pakietów kwotowych, co pozwala lepiej wykorzystywać pieniądze w firmie. Zamierza w ten sposób umocnić się na najbardziej lukratywnym rynku klientów korporacyjnych, gdzie obecnie najsilniejszy jest Plus.
Niestety, na prawo do przenoszenia numeru czekają jeszcze użytkownicy telefonów na kartę, a więc połowa z blisko 30 mln klientów polskich sieci komórkowych. Co prawda, nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego, która w najbliższych dniach wejdzie w życie, obejmuje ich także tym przywilejem, ale wciąż brakuje kluczowego aktu wykonawczego. Ministerstwo Transportu i Budownictwa ma określić w nim sposób świadczenia usługi i warunki techniczne. Operatorzy domagają się co najmniej trzech miesięcy na przygotowanie, na co z kolei nie chce zgodzić się odpowiadająca za telekomunikację wiceminister Anna Streżyńska. I tak za opóźnienie w tej mierze zostaliśmy pozwani przez Komisję Europejską przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości.
Prawo do zachowania numeru przy zmianie operatora uzyskało od 1 stycznia również 12 mln abonentów sieci tradycyjnej telefonii. Choć operatorzy ustalili już opłaty za "odejście z numerem" (m.in. w TP SA kosztuje to 122 zł, Telefonii "Dialog" - 146,4 zł, w Netii - 73,2 zł), muszą jeszcze podpisać ze sobą odpowiednie umowy. O ile operatorzy alternatywni szybko dogadali się ze sobą, to z TP SA idzie im jak po grudzie. Na razie dominujący operator podpisał umowę tylko z działającym na rynku biznesowym Energisem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zmienisz sieć, zachowasz numer