Jastrzębska spółka obwieściła, że na skutek siły wyższej spadło wydobycie. Największa koksownia ma zapasy tylko na 2-3 dni.
Pod koniec ubiegłego tygodnia zarząd JSW przesłał do odbiorców węgla niezbędnego do produkcji koksu pismo, w którym informuje, że na skutek siły wyższej spółka, skupiająca 6 kopalni, ma ograniczone wydobycie. Co to może oznaczać? Na przykład zdjęcie z JSW odpowiedzialności za szkody w koksowni.
— JSW ogłosiła, że siła wyższa, która wpłynęła na zmniejszenie wydobycia, dotyczy trzech kopalni. W kopalni Borynia wybuchł metan, ale w pozostałych — Jas-Mos i Pniówek — nic się nie wydarzyło, dlatego zamierzamy zapoznać się z tą sprawą, a potem podejmiemy kroki prawne — mówi Czesław Sikorski, prezes Zakładów Koksowniczych w Zdzieszowicach, należących do grupy kapitałowej ArcelorMittal Poland.
Pod koniec 2007 r. koksownia zaplanowała na ten rok import węgla na poziomie 1,6 mln ton, wobec 0,4 mln ton w poprzednim roku. Eksperci oceniali, że to rekordowa ilość. Teraz okazuje się, że z powodu spadku dostaw z JSW o blisko 0,5 mln ton wobec zaplanowanych kontraktów konieczne będzie zwiększenie importu z USA lub Kolumbii - pisze "Puls Biznesu".
— Brakuje nam węgla. Zapasy mamy na 2-3 dni, czyli na poziomie krytycznym. W kolejnych miesiącach z dostawami z JSW ma być jeszcze gorzej — mówi Czesław Sikorski.
Mniejsze koksownie mają podobne problemy, ale ich prezesi wypowiadają się ostrożnie, aby nie doprowadzić do całkowitego wstrzymania dostaw.