Samorządowcy o Programie dla Śląska: dostrzeżono problemy regionu

Samorządowcy o Programie dla Śląska: dostrzeżono problemy regionu
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022

Powstanie tzw. Programu dla Śląska oznacza, że dostrzeżono problemy regionu - uważają tamtejsi włodarze miast. Chociaż nie znają całości dokumentu, wskazują niektóre interesujące rozwiązania. Mówią też o postulowanych kwestiach, które w programie się nie znalazły.

Rada Ministrów 30 czerwca br. przyjęła Program dla Śląska, który ma być kołem zamachowym dla rozwoju województwa śląskiego oraz zachodniej części województwa małopolskiego. Czytaj więcej: Przedstawiamy rządowy Program dla Śląska [Zobacz dokument]

Prezydent Katowic Marcin Krupa w rozmowie z PAP nawiązał do wcześniejszych zarzutów samorządowców dotyczących braku konsultacji projektu programu w regionie. Przypomniał, że podczas poniedziałkowego spotkania z premier Ewą Kopacz dokument został jedynie omówiony.

"Prezydenci biorący udział w spotkaniu z premier poznali tylko ogólne założenia. Życzyłbym sobie, żeby tak poważne kwestie dla wszystkich mieszkańców naszego regionu były konsultowane i uzgadniane z samorządowcami. Tego, moim zdaniem, zabrakło" - podkreślił Krupa. "Trudno komentować mi Program dla Śląska, bo jeszcze go nie widziałem" - dodał.

Również prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz zastrzegł, że nie zna programu w pełnej postaci. Wskazał na trzy ważne dla samorządowców kwestie, z których tylko część została poruszona w jakiejś mierze w dokumencie.

"To, co jest potrzebne, to posiadanie narzędzi na restrukturyzację i rewitalizację. Nie wiem, czy ta rewitalizacja została ujęta w programie na taką skalę, jak być powinna" - ocenił. Wskazał m.in. na potrzebę kierowania środków na ponowne udostępnienie pod kątem inwestycji terenów poprzemysłowych. "Tego chyba w programie nie ma, a uważam, że być powinno" - uznał.

Według niego samo rozszerzanie stref ekonomicznych na obszarach dotkniętych problemami "niczego nie rozwiązuje". Chodzi o konkurencję terenów wewnątrz określonej strefy, gdzie inwestorzy wybierają najkorzystniejsze dla nich miejsca, pomijając np. te bardziej peryferyjne, czy bardziej zanieczyszczone, poprzemysłowe. Zdaniem Frankiewicza w takich sytuacjach potrzebna jest ustawowa możliwość zwiększenia wsparcia - powyżej obecnie dozwolonych progów pomocy publicznej.

Prezydent Gliwic wskazał również, że trochę obawia się procedowanego ostatnio w przyspieszonym tempie w Sejmie projektu ustawy dotyczącego metropolii. Zaznaczył, że nie zna obecnego kształtu projektu ustawy, do którego wprowadzono już kilkadziesiąt zmian, a którego pierwotny zamysł tworzenia powiatu metropolitalnego został - jak podkreślił - oprotestowany praktycznie przez wszystkie korporacje samorządowe. "Jeżeli zostanie wprowadzona jakaś ustawa metropolitalna, jakiś powiat metropolitalny, który nie jest dobrze zrobiony, to zamiast pomocy możemy mieć istotną barierę" - wskazał. Dodał, że w poniedziałek zwrócił na to uwagę szefowej rządu.

Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk wyraził satysfakcję z "zapowiedzi terytorialnego rozszerzenia Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej".

"Liczymy wobec tego na szybkie, pozytywne decyzje dotyczące objęcia kolejnych działek w Częstochowie jej granicami, zwłaszcza tych, w sprawie których podjęliśmy już intencyjne uchwały rady miasta. Biorąc pod uwagę, że nasze strefowe tereny w mieście cieszą się dużym zainteresowaniem, a firmy często uzależniają swój dalszy rozwój i nowe miejsca pracy od możliwości skorzystania ze strefowych zwolnień, to dla nas bardzo istotna kwestia" - zaznaczył Matyjaszczyk.

Podkreślił przy tym, że dla samego miasta kluczowe znaczenie ma wsparcie dla inwestycji drogowych, które skomunikują tereny inwestycyjne z węzłami autostradowymi. "Na to liczymy w nowym okresie programowania i wydaje się, że takie inwestycje powinny się w programie Śląsk 2.0 znaleźć, skoro ma być to program rozwoju gospodarczo-przemysłowego całego regionu" - ocenił.

Matyjaszczyk wskazał, że "trochę obawia się - w kontekście projektu metropolitalnego - że program - zamiast wyrównywać dysproporcje i szanse między subregionami w województwie - może je w efekcie pogłębiać". "Mam nadzieję, że te obawy okażą się nieuzasadnione" - zaznaczył.

Prezydenta Częstochowy cieszy natomiast zapewnienie, że odcinek autostrady A1 z tego miasta do Tuszyna uzyska wreszcie rządowy priorytet. "Choć my - jako subregion - wolelibyśmy - wobec braku drogowej alternatywy na tym odcinku - drogę ekspresową" - przypomniał.

Potrzebę szczegółowej analizy programu wyraził wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer, choć wstępnie pozytywnie ocenił kilka zawartych w nim kwestii. "Cieszy to, że w Programie dla Śląska kładzie się ogromny nacisk na rewitalizację terenów poprzemysłowych miast i bardzo cieszy to, że rząd przewiduje w tym projekcie pomoc samorządom w tzw. wkładzie własnym, co jest wymagane przy projektach unijnych. To jest bardzo atrakcyjna propozycja" - uznał Mejer.

Dobrze ocenił również projekt dotyczący budowy instalacji zgazowania węgla kamiennego. "To oznacza, że jest perspektywa dla naszych kopalń, co pozwala spokojnie patrzeć w przyszłość. Szkoda tylko, że tak późno, choć może lepiej późno niż wcale. Pytanie, ile z tego, co zostało zadeklarowane, zostanie zrealizowane i czy rząd zdąży" - podkreślił wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Prezydent Zabrza i przewodniczącą Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (GZM) Małgorzatę Mańkę-Szulik cieszy fakt, "że dostrzeżono Śląsk". Jej zdaniem dokument "pokazuje, jak wielki zakres działań" jest przed samorządami. "Widać, jak wiele pracy trzeba włożyć i jak wiele pieniędzy trzeba włożyć, żeby ten region sprawnie funkcjonował" - oceniła.

Mańka-Szulik zaznaczyła, że choć sam dokument musi być ogólny, interesują ją rozwiązania, do których można by odnieść np. sytuację zabrzańskiej kopalni Makoszowy. "Ja bym chciała widzieć w tym programie bardzo konkretne rozwiązania, która kopalnia w jakim układzie się broni, kto kupi ten węgiel, za ile kupi ten węgiel; bo widzimy, że w górnictwie bardzo łatwo zrobić bałagan, który później trudno posprzątać" - powiedziała Mańka-Szulik.

Przewodniczącą GZM interesują również tematy związane z rozwojem stref ekonomicznych oraz ustawą metropolitalną. "Myślę, że bardzo dobrze się dzieje, że wracamy do ustawy metropolitalnej, bo dziś nikt wątpi, że Śląsk jest metropolią" - stwierdziła. Zastrzegła, że powinna to być "ustawa, która będzie o nas i dla nas a nie narzucona".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Samorządowcy o Programie dla Śląska: dostrzeżono problemy regionu

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!