Ministerstwo Energii przyjrzało się kopalniom i wytypowało "trwale nierentowne". Sześć z nich czeka likwidacja, bez której nie będzie możliwe uratowanie branży. Władze szukają sposobu na przekazanie tej niepopularnej decyzji - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
"PiS - przypomina dziennik - szedł do wyborów z hasłem +Nie będzie zamykania kopalń+ i musi się zastanowić, jak to zamykanie ogłosić". Decyzja jest bowiem "politycznie niepopularna".
Problem ten jest szczególnie palący w przypadku Polskiej Grupy Górniczej, która mimo dokapitalizowania kwotą 1,8 mld zł musi szykować kolejne cięcia, bo UE wciąż nie zatwierdziła jej planu naprawczego, a dozwolona do 2018 r. pomoc publiczna jest dopuszczalna tylko w wypadku restrukturyzacji, która oznacza zamykanie kopalń - wskazuje DGP.
"Najgorszymi zakładami PGG w 2015 r. były Sośnica, Rydułtawy-Anna, Pokój i Halemba-Wirek - występujące obecnie pod wspólną nazwą +Ruda+. Plan restrukturyzacji Katowickiego Holdingu Węglowego zakłada z kolei zamknięcie kopalni Wujek (a przynajmniej jej części - Ruchu Śląsk). W Jastrzębskiej Spółce Węglowej porozumienie z bankami zakłada likwidację Krupińskiego" - wyjaśnia dziennik wskazując, że właśnie te kopalnie są najbardziej zagrożone zamknięciem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rząd jednak zamknie nierentowne kopalnie?