W kopalni złota Elandsrand w RPA, gdzie w środę uwięzionych zostało pod ziemią 3200 górników, trwa akcja ratunkowa.
Górnicy zostali odcięci od świata, gdy oderwał się fragment rury i uszkodził instalację elektryczną, unieruchamiając główną windę. Do ewakuacji używana jest mniejsza winda, która może pomieścić tylko 75 osób. Władze kopalni przewidują, że akcja ratunkowa potrwa dziesięć godzin.
- To bardzo poważny incydent, ale pozostaje pod kontrolą - powiedział Graham Briggs, jeden z dyrektorów właściciela kopalni - firmy Harmony Gold.
Kopalnie w RPA, która przoduje w wydobyciu złota, są najgłębsze na świecie. Związki zawodowe często krytykują właścicieli kopalni za to, że w niedostatecznym stopniu zapewniają bezpieczeństwo górników.