Zobowiązania krótkoterminowe górnictwa wynoszą aż 5 mld zł, a na zwałach leży 4,7 mln ton węgla kiepskiej jakości. Brakuje koksowego.
W ciągu pięciu miesięcy wydobycie węgla spadło o 1,6 mln ton i wyniosło 38,4 mln ton. Jednocześnie o 1 mln ton wzrosły zapasy węgla, który leży na zwałach. W sumie zalega 4,7 mln ton. Jest to nienotowany od dawna poziom. To prawie tyle, ile rocznie wydobywają trzy kopalnie. Rzecz w tym, że jest to węgiel kiepskiej jakości, o dużej zawartości kamienia. Tymczasem na rynku brakuje węgla koksowego.
Zdaniem ekspertów, trudna sytuacja w branży wynika z tzw. zapóźnienia inwestycyjnego. Przygotowanie pokładów do wydobycia trwa kilka lat i jest dość kosztowne. Nie jest tajemnicą w branży, że aby szybko pokazać dobry wynik, byli prezesi spółek węglowych nie wydawali pieniędzy na roboty przygotowawcze. Po latach widać skutki takiej polityki. Na rynku brakuje odpowiednich gatunków węgla.
Na wynikach branży ciąży brak restrukturyzacji zatrudnienia. Nadal w kopalniach pracuje ponad 1,6 tys. osób, które mają uprawnienia emerytalne, głównie pracowników administracji, a na dole brakuje rąk do pracy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosną zapasy węgla, topnieją zyski