Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła jak kopalnie zapobiegają szkodom górniczym. Dwie spośród siedmiu skontrolowanych kopalni wydobywały węgiel niezgodnie z warunkami określonymi w koncesjach. Nie chroniły tym samym właściwie powierzchni przed skutkami prowadzonej eksploatacji. Nielegalne fedrowanie wykryto w kopalni Bytom-Centrum oraz Sośnica-Makoszowy.
Kontrolerzy NIK po raz pierwszy w historii sprawdzili jak wygląda na Śląsku zapobieganie i usuwanie skutków szkód górniczych. Okazało się, że dwie kopalnie: Bytom-Centrum oraz Sośnica-Makoszowy, prowadziły nielegalną eksploatację.
Okazuje się, że w koncesji bytomskiej kopalni zaznaczono że sposób wydobycia ma nie przekraczać II kategorii terenu górniczego w 5-stopniowej skali. Tymczasem już w 2006 roku kopalnia miała fedrować jak przy III kategorii. W proceder zamieszany ma być także Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach, który miał przymykać oko na nieaktualne decyzje nadzoru, dotyczące zagospodarowania złoża. Przez nielegalny fedrunek bytomska dzielnica Karb obróciła się w perzynę, a Kompania Węglowa do której należy bytomska kopalnia wypłaciła samorządowi Bytomia ponad 24,5 mln zł odszkodowań.
Jak wyglądał, jak długo trwał i na czym dokładnie polegał proceder nielegalnego wydobycia - o tym mówi w TVS Eugeniusz Rejman, wicedyrektor katowickiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Raport NIK o szkodach górniczych