Przed kopalnią "Budryk" w poniedziałek zebrało się kilkuset pracowników, którzy nie popierają protestu i skłonni są zaakceptować propozycje płacowe pracodawcy. W kopalni od 43 dni trwa strajk okupacyjny części załogi na tle płacowym.
Jeden z liderów strajku, szef "Kadry" w "Budryku" Grzegorz Bednarski powiedział PAP, że strajkujący spodziewają się podjęcia przez zgromadzonych górników próby wejścia na teren kopalni. Zapowiedział, że na teren zakładu nie wpuści ich podobnej wielkości grupa protestujących, która zamierza "godnie powitać pierwszych łamistrajków w historii tej kopalni".
"Utworzymy za bramą szpaler i niech wchodzą. Na pewno godnie ich przywitamy" - powiedział szef zakładowej "Kadry". Rzecznik kopalni Mirosław Kwiatkowski poinformował PAP, że "bojówki strajkujących powitały górników chcących podjąć pracę wrogimi okrzykami i wymachiwaniem kilofami". O sytuacji poinformowano policję.
Według informacji przedstawicieli komitetu strajkowego z "Budryka", protest głodowy pod ziemią prowadzi stale 30 górników, na powierzchni głoduje 5 kolejnych. Strajk okupacyjny pod ziemią kontynuuje około 150 osób; naziemne obiekty kopalni zajmuje podobna liczba strajkujących.
Przedstawiciele JSW informowali w ubiegłym tygodniu, że do domów całej załogi "Budryka" rozesłano tekst proponowanego porozumienia, a także, że zbierane są podpisy tych pracowników, którzy akceptują propozycje spółki. W piątek JSW miała już dysponować podpisami ponad 1 tys. spośród ponad 2,4 tys. pracowników kopalni.
W ocenie protestujących, spółka pozyskuje podpisy poparcia głównie od osób, które nie mają stałej umowy o pracę i boją się jej utraty w razie odmowy. Sami strajkujący zażądali w piątek od JSW rezygnacji z wszystkich dotychczasowych ustaleń i powrotu do negocjacji na podstawie pierwotnych postulatów sporu zbiorowego sprzed dwóch miesięcy.
Zarząd JSW wezwał wówczas komitet strajkowy do rozmów na podstawie ostatniego, zaproponowanego 23 stycznia, projektu porozumienia. Stanowisko zarządu popiera strona społeczna JSW (związki z tej spółki reprezentujące ok. 90 proc. załogi), która ze względu na stanowisko strajkujących wycofała się z udziału w ewentualnych kolejnych rozmowach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przed "Budrykiem" zebrali się górnicy niepopierający protestu