Posłowie połączonych komisji środowiska i samorządu terytorialnego skierowali w czwartek do prac w podkomisji rządowy projekt nowelizacji ustawy o odpadach wydobywczych. Nowe prawo ma przede wszystkim dostosować polskie przepisy do unijnych.
Dlatego - jak powiedział przewodniczący komisji środowiska Stanisław Żelichowski (PSL) - "ze względu na pilność sprawy" marszałek Sejmu Ewa Kopacz wyznaczyła 12 października jako termin przygotowania przez podkomisję sprawozdania.
Woźniak wyjaśnił, że zmianie będzie podlegało sześć grup zagadnień - chodzi m.in. o zmianę brzmienia definicji obiektów unieszkodliwiania odpadów wydobywczych, które mają być przeznaczone do składowania odpadów wydobywczych m.in. w formie stałej, ciekłej, w roztworze lub zawiesinie, z wyjątkiem wyrobisk górniczych.
Projekt precyzuje cele i zakres programu gospodarowania odpadami wydobywczymi i zasady dot. funkcjonowania obiektów unieszkodliwiających odpady wydobywcze.
Woźniak dodał, że projekt uwzględnia konsultacje społeczne na etapie postępowania dotyczącego wydania zezwolenia na prowadzenie obiektu unieszkodliwiania obiektów wydobywczych. "To jest komponent, na który KE zawsze zwraca uwagę, a tego brakowało (w polskim prawie - PAP) prawie w całości" - zaznaczył.
"Procedura udziału społeczeństwa" ma stanowić odrębne postępowanie, niezależne m.in. od przepisów ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie. Konsultacje będą także przeprowadzane w przypadku zmiany zezwolenia.
Woźniak poinformował, że nowelizacja będzie zmieniała przepisy pięciu innych ustaw: Prawa ochrony środowiska, Prawa wodnego, ustawy o odpadach, o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków oraz o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie.
Woźniak zapewnił, że projektowana regulacja nie wpłynie na budżet państwa oraz budżety jednostek samorządu terytorialnego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Projekt ustawy o odpadach wydobywczych - do podkomisji