Zagórowski nie boi się mówić, nie waży słów, jak inni prezesi - mówi dla portalu wnp.pl prof. Andrzej Barczak z katowickiej Akademii Ekonomicznej.
- Nie, dlatego, że nie ma innego wyjścia - prywatyzacja górnictwa, w tym Jastrzębskiej Spółki Węglowej - to konieczność. Jak wiadomo, spółki węglowe potrzebują środków na inwestycje, a przecież nikt im tych pieniędzy nie da.
Stąd ta prywatyzacja jest konieczna. Bez inwestycji kopalnie będą kończyć swój żywot. Do przedłużenia ich żywotności konieczna jest realizacja programów inwestycyjnych. Stąd nie ma już wyjścia - trzeba spółki węglowe prywatyzować.
Nie można już dłużej zwlekać, zresztą mnóstwo czasu już w Polsce zmarnowano, najlepszy czas na prywatyzację górnictwa został zaprzepaszczony.
To zresztą nie tylko moja opinia. W tym samym duchu wypowiadał się w trakcie sesji górniczych Europejskiego Kongresu Gospodarczego wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff czy prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski.
Pozycja Jarosława Zagórowskiego rośnie. Widać to chociażby po tym, że był jedną z najbardziej obleganych osób z górnictwa. W trakcie sesji górniczych Europejskiego Kongresu Gospodarczego otaczał go pokaźny wianuszek ludzi, czego nigdy wcześniej nie było.
- Dokładnie tak. Zagórowski był w centrum zainteresowania. Także dlatego, że nie boi się mówić, nie waży słów, jak inni prezesi, tylko wskazuje na problemy, które trzeba rozwiązać. To się ludziom podoba. Oni doceniają to, co Zagórowski konsekwentnie stara się realizować.
Zagórowski rozumie, że prywatyzacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej poprzez giełdę może przynieść spółce środki na inwestycje, które zadecydują o przyszłości spółki i miejscach pracy w latach kolejnych.
Mówi się, że JSW może uzyskać z giełdy 3-3,5 mld zł. Ta spółka ma liczne atuty. Produkuje poszukiwany na rynku węgiel koksowy typu 35, docelowo ma zarabiać na sprzedaży koksu, ale też ciepła i energii elektrycznej.
Prezes JSW ma przed sobą wytyczone cele i konsekwentnie do nich dąży. Zagórowski wyrósł na lidera środowiska górniczego.
On jest doskonale przygotowany pod względem ekonomicznym. Myślę, że zdałby u mnie każdy egzamin z ekonomii. Sądzę, że odpowiedziałby również na najtrudniejsze pytania dotyczące metod prognozowania rozwoju. To są trudne tematy, ale pewnie dałby sobie radę.
Wiele razy podkreślano w trakcie sesji górniczych, że nie ma już na co czekać. Trzeba prywatyzować i inwestować. Dalsze dryfowanie będzie prowadzić do katastrofy polskiego górnictwa?
- Muszą być środki na niezbędne inwestycje, bez których polskie górnictwo będzie w coraz to gorszym stanie.
U nas niestety górnicze związki zawodowe działają w swoim interesie, a nie w interesie spółek węglowych i ich załóg.
Nadal panuje u nas przekonanie, że kopalnie nigdy nie zginą. A przecież przykład stoczni pokazuje, że może upaść każdy zakład, w tym także i kopalnie. Jeżeli nie będzie prywatyzacji i inwestycji, to dojdzie do tego, że będziemy kupować prąd zza granicy.
Rozmawiał: Jerzy Dudała
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prof. Andrzej Barczak: prezes Zagórowski wyrósł na lidera środowiska górniczego